Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Fantasy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Fantasy Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Fantasy
Autor Wiadomość
Gość







Post
Ech... Smile

Mi nie chodzi o to, żeby ABSOLUTNIE I BEZAPELACYJNE wywalić WSZYSTKIE opisy. Mam na myśli to, żeby wywalić opisy zbędne, czyli takie, bez których i tak doskonale będzie się wiedziało, gdzie toczy się akcja. Takie opisy, gdzie jest wielki sad i opisywany jest po kolei w paru akapitach każdy gatunek, są wielce męczące. Takie zaś, które opisują pobieżnie i w ten sposób, że wie się tak mniej więcej, gdzie się toczy akcja (głównym bajerem przy książkach jest możliwość domyślania sobie tego, co nie jest dopowiedziane ;]), są przeze mnie wręcz wymagane.

I nie ciągła akcja. Ja sam u mnie pomiędzy rozdział drugi i trzeci wstawiłem dziesięć luźniejszych i spokojniejszych rozdziałów, bo wtedy cała fabuła skończyłaby mi się po piętnastu rozdziałach Very Happy
Wto 15:39, 31 Sie 2010
Lux
Gość






Post
Każdy ma swoje upodobania, wiadomo. Ja jednak zdecydowanie popieram Younga. Gdzie opis tam klimat, a gdzie klimat, tam się można dopiero w akcję wczuwać ;D
Wto 16:52, 31 Sie 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Gdzie opis tam klimat, a gdzie klimat, tam się można dopiero w akcję wczuwać ;D
Świetne streszczenie tego co myślę. Na cóż Ci akcja, skoro nie ma klimaciku, bez którego fantasy byłoby niczym?
sama akcja może być w powieściach sensacyjnych, gdzie opisy faktycznie nieraz są zbędne, wystarcz napisać np. Przedmieścia Seattle, wszyscy mniej-więcej wiedzą co to jest. Później tylko wspomnieć, że np. Jack wszedł do niewielkiego domku z czerwonym dachem i wystarczy.

Świat fantasy TRZEBA opisać. Też kiedyś myślałem - po co mi opis, można dobie wymyślić - ale potem zrozumiałem, że to JA kreuję świat i muszę go przedstawić jak to sobie JA wyobrażam. Pozostawianie zbyt wiele do domysłów też nie jest najlepszym pomysłem, jednak znów zaznaczam - to mój punkt widzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:33, 31 Sie 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
Czy wy naprawdę myślicie, ze ja nic nie opisuję? Very Happy
Moim zdaniem, na dokładny opis zasługują te miejsca, gdzie będzie się działo coś ważnego, albo przez dłuższy czas to miejsce będzie centrum wydarzeń. No chyba nie myślicie, że jakbym pisał w książce o jakiejś bazie, w której działoby się wiele rzeczy w każdym rozdziale, to opisałbym ją jako "duże pomieszczenie pod ziemią", co? Very Happy

Cały świt u mnie będzie BARDZO DOKŁADNIE opisany, włącznie z zasadami, które nim rządzą. Tak więc nie martwcie się, gdzie są potrzebne opisy, tam będą, ale gdzie nie, to nie (np. po co opisywać szczegółowo jakieś duże pomieszczenie, w którym byłoby pełno gratów, ozdób i wszelakich dupereli, skoro główny bohater byłby tam tylko przechodem? Very Happy)

Poza tym, ja przyjmuję taką zasadę, że czytelnik wie tyle, ile sam bohater. Nigdy więcej. Czyli jeśli bohater nie przywiązuje wagi do jakiegoś elementu otoczenia, to ja do tego również nie przywiązuję wagi - bo po co? Skoro bohatera to nie zainteresowało, to po co mam się fatygować z opisem tegoż przedmiotu?

Wiem, jestem dziwny Very Happy
Wto 17:44, 31 Sie 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Poza tym, ja przyjmuję taką zasadę, że czytelnik wie tyle, ile sam bohater. Nigdy więcej. Czyli jeśli bohater nie przywiązuje wagi do jakiegoś elementu otoczenia, to ja do tego również nie przywiązuję wagi - bo po co? Skoro bohatera to nie zainteresowało, to po co mam się fatygować z opisem tegoż przedmiotu?

Tak się robi, jeśli piszesz w pierwszej osobie.

W trzeciej, narrator jest wszechwiedzący.

Poza tym opisy pomieszczenia w którym bohater np. idzie można ładnie wykorzystać do budowania napięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:59, 31 Sie 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
I nie tylko do budowania napięcia. Opisy są potrzebne do wszystkiego. Ale nie wylewajmy słów. Razzy, nie zwykłeś chyba przyjmować rad, albo mi się wydaje? Bez urazy, oczywiście.
Wto 18:12, 31 Sie 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
To samo w drugim temacie napisałem:) Cóż za zgranie...

Jeśli coś występuje jako część powieści/opowiadań, to znaczy że jest do czegoś potrzebne i nie należy niczego umniejszać, dopóki... po co ja to piszę?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:13, 31 Sie 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
Ależ dokończ myśl, naprawdę mi zależy na poznaniu twojego zdania...

"W trzeciej, narrator jest wszechwiedzący. " - Zgodzę się. Ale to też zależy od wielu czynników. Bo, jeśli jest wszechwiedzący, to nie zacznie nazywać nieznajomej dla bohatera osoby z imienia i nazwiska, prawda? Nie wiem, może się mylę, ale osobiście z czymś takim się nie spotkałem.

"Poza tym opisy pomieszczenia w którym bohater np. idzie można ładnie wykorzystać do budowania napięcia." - Budowanie napięcia to jest właśnie jedna z tych sytuacji, w których opisy są niezbędne Smile Jeżeli będzie miało być napięcie, to znaczy, że bohater ma jakieś przeczucie, a wtedy może się z nerwów przyglądać.
Wto 18:24, 31 Sie 2010
Lux
Gość






Post
Cytat:
"W trzeciej, narrator jest wszechwiedzący. " - Zgodzę się. Ale to też zależy od wielu czynników. Bo, jeśli jest wszechwiedzący, to nie zacznie nazywać nieznajomej dla bohatera osoby z imienia i nazwiska, prawda? Nie wiem, może się mylę, ale osobiście z czymś takim się nie spotkałem.


Ja też się nie spotkałem, ale możesz tak robić. Nikt tego nie zabrania... tyle, że nie wiem, jak to zniesie ewentualny czytelnik.
Wto 18:34, 31 Sie 2010
Gość







Post
"Ja też się nie spotkałem, ale możesz tak robić. Nikt tego nie zabrania... tyle, że nie wiem, jak to zniesie ewentualny czytelnik." - Mnie osobiście coś takiego by denerwowało. I dlatego nie można powiedzieć, że narrator jest wszechwiedzący, bo wtedy nie mógłby pisać "nieznajomy" - ponieważ on by tą osobę znał.

No i właśnie o to mi chodzi - po co opisywać rzeczy, którymi nie interesuje się bohater? Wtedy czytelnik dostałby jeszcze więcej informacji, które nijak nie wpływałyby na fabułę. I cały czas o to mi chodzi.
Wto 18:43, 31 Sie 2010
Lux
Gość






Post
I dobrze mówisz, ale nam chodzi o to, że te elementy, które Twoim zdaniem na fabułę nie wpływają, dla nas są bardzo ważne.
Wto 18:45, 31 Sie 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Ech... A Ty dalej swoje.
No nic, ja już nic nie mówię, czy też piszę. I tak wiesz lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:46, 31 Sie 2010 Zobacz profil autora
Gość







Post
Nie, nie, nie... Znów mnie nie zrozumieliście Sad Przecież, jeżeli coś byłoby ważne dla fabuły, to bym to opisał, prawda? Ale skoro sam, jako autor wiem, że czytelnikowi na nic się nie przyda informacja, że "dywan był zielony w żółte zdobienia, przypominające..." - i tu wymienianie, to po co mam coś takiego umieszczać? Nie rozumiem...
Wto 18:50, 31 Sie 2010
Lux
Gość






Post
Cytat:
Ale skoro sam, jako autor wiem, że czytelnikowi na nic się nie przyda informacja


Skąd wie?
Wto 18:51, 31 Sie 2010
Gość







Post
Co tam dużo pisać:

Dla każdego się jakaś książka znajdzie. Taka prawda i ja nie jestem za tępieniem ani autorów ani ich książek. Jeśli jest np. ten "Eragon" to jest to książka dla młodzieży i im tą książkę zostawmy. Jeśli dorosły sięga do książek dla dzieci, to potem nie miejcie pretensji, że was to delikatnie mówiąc wkurwia. To samo jeśli chodzi o "Zmierzch". Zostawmy to kobietom, ponieważ jest to książka dla nich napisana.

Klasyków nie powinno się jednak oczerniać i mieszać z błotem. Wręcz nie wolno.

Książek jest cała masa - poszukajmy te, które dla nas pasują. Ktoś kto się zachwyca czymś to jego sprawa chociaż można mieć swoje zdanie na ten temat, w szczególności jak się przeczytało.

A teraz moje zdanie:

- "Harry Potter" - byłem wczoraj u kumpla na grillu, popiłem trochę piwa i zajrzałem z ciekawości do Harrego Pottera (bo miał pierwsze tomy tylko) i nie wziąłbym jednak do rąk. A i jeśli chodzi o czarowanie kawałkiem drewna to jest w zasadzie kwestia także równowagi świata. Bardzo lubię, jeśli jest równowaga (a sam nie umiem jej wyważyć, czasami to trudne).

- "Narnia" - no co tu dużo pisać, to jest bajeczka jednak.

- "Eragon" -, a raczej cykl "Dziedzictwo" no tutaj mam cały szereg spraw do wałkowania spowodowana tym, że mam w klasie kumpla, który jest jego fanem. Wciąż mnie namawia na przeczytanie. Kiedyś byłem u niego jak kiedyś wspominałem w poście powitalnym i miałem te książki w rękach. Po tym spotkaniu zdecydowałem się jednak nie czytać nawet tej książki, ponieważ najprawdopodobniej w świecie wściekłbym się. Dużo kontrowersyjnych spraw jest w środku. Dużo mi kumpel gadał o tym co i jak. Co mnie się nie spodobało (jeśli jest to prawdą co mówił):
a) Magia. Znasz jakiś tam język i możesz się nawet ogolić i zabić. Zastanawiam się więc, czemu nie było możliwości szpiegowania i dokonania bezpośredniego zamachu na osobę króla jeśli da się paroma słowami kogoś zabić.
b) Wątek przyjaźni ze smokiem. Hmmm... no cóż tutaj to mi tak wytłumaczono, że smok ginie kiedy jeździec wyłoży nogi. No dobra, ale czy to nie jest przymus? To znaczy, że jeśli smok zaniedba jeźdźca to podzieli jego los. To powoduje, że smok MUSI być wierny, a żeby wierność była przyjemniejsza to MUSI być przyjazny. Tutaj jeszcze trafił się jakiś błąd logiczny (z którego mój kumpel nie potrafił się wybronić). Otóż wspominałem, że smok ginie z jeźdźcem. Jest ponoć jakiś smok w tej całej trylogii, który stracił jeźdźca, ale nadal on żyje. Ciekawe. Teraz powiedzmy, że jest na odwrót - Ty zginiesz, jeśli twój smok zginie. Czy nie zacząłbyś nagle o niego się tak bardzo troszczyć bojąc się o swoje życie? No dobra, ktoś powie smok silniejszy od człowieka, to skoro tak, to wyobraźcie sobie jaki smok musi mieć stracha, jeśli jego życie zależy od tak miernej istoty, jakim jest człowiek. Bardziej bym to określił jako niewolę.
c) Zaciekawiła mnie strona książki Eragon, zbadałem sprawę głębiej i znalazłem wiele skarg. Główną skargą jest oskarżenie tego złego no... dobra nie pamiętam, ale ten zły król wykazuje nieprzeciętnie niską inteligencję wysyłając kolejne zastępy potworów w celu likwidacji głównego bohatera. A ponieważ jest taki potężny i kox (motyw ze smoczymi sercami) to czemu sam nie ruszy swoją dupę z tronu i nie utnie Eragonowi głowy? Tak, jak kiedyś słyszałem, że prostszym rozwiązaniem w Władcach Pierścieni mogło by być wrzucenie pierścienia do tej lawy w Mordorze lecąc na ptakach jakim np. leciał Gandalf.

W sumie książki te są świetnie z drugiej strony dla kogoś w młodym wieku, kto zaczyna, bo ja np. jakbym miał teraz w swoim wieku te książki w rękach to bym się prędzej zbrzydził niż zachęcił.

I do samego autora tej książki. Wiek 15 lat, kiedy napisał to - bzdura. Wydał to mając 20 lat. Równie dobrze taki inny dzieciak mógł zacząć coś skrobać mając 10 lat, mając np. 18 już to poprawić i wydać, ale i tak użyją mocy marketingu mówiąc, że napisał to 10 latek. EDIT: I tutaj jeszcze muszę pochwalić autora tej książki, ponieważ ja bym się wstydził taką wydać. Niby lepsza taka niż żadna, ale potem właśnie wchodzą fale antyfanów. Tolkien i Sapkowski takich antyfanów nie mają, czy to nie jest celem pisarza? Poza tym jeśli ktoś mając 20 lat publikuje książkę przeznaczoną dla dzieci, to z góry już wiadomo, że jeśli coś już napisze to będzie dla dzieci. Pierwsza książka już rysuje autora tak jak moje opowiadania narysowały mnie. Razz

Nie wziąłbym wiele innych książek do rąk z absurdalną fabułą. Np. ktoś mi polecał książkę, w której to ludzie podróżowali po kosmosie lecąc na smokach.

No i na zakończenie dodam, że czekam na szczegółowe rozbicie mojej wypowiedzi na cytaty i riposty. Tak wiem, moje teksty są denne Razz staram się i wciąż brnę w zamierzonym kierunku, teraz, kiedy mam już naprawdę czas na pisanie i czytanie w skali przynajmniej 5x większej niż miałem wcześniej.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:09, 12 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Nie 18:05, 12 Cze 2011
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin