Autor |
Wiadomość |
Galaxy
Grafoman
Dołączył: 05 Gru 2011
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to się wzięło?! Płeć: mężczyzna
|
|
Fiołkowy wiatr |
|
~Krótkie opowiadanko. Interpunkcję odstawmy na bok ~
Błękit nieba zalewała mroczna powłoka. Słońce spływało za horyzont, ustępując księżyca. Wiatr swobodnie poruszał liśćmi drzew w oddali. Echem wrzosowiska niosła się barwna muzyka świerszczy. Trond kroczył ospale i ciężko, przy czym dyszał szparko i co tchu. Hen za lasem egzystował jego dom i pokój, który ciepły jak zawsze czekał na niego. Dlaczego Grek musi mieszkać tak daleko? –myślał Trond.
Kilka lub kilkanaście minut później chłopak trafił do domu. Domu, który zapełniony tłocznie był zapachem stęchlizny i pleśni. Palenisko w salonie igrało niebezpiecznie, błyskając na ścianach. Tro przysiadł pewnie na ławie przy oknie. Wyciągnął ze swego płaszcza odrobinę nieznanego proszku i sypnął nim w ogień, który niemalże natychmiast zmienił się w zielonkawą barwę. Chłopak wstał i wkroczył w ogień. Poczuł przyjemne wibracje, ciepło i… unosił się w powietrzu patrząc na swe ciało. Ogień dogasł bezzwłoczno. Projekcja astralna się udała.
[***]
Szybował. Chmury zdawały się być jakże blisko. Jakże dostępnie. Wpłynął w kolejną warstwę chmur, gdy poczuł siarczysty ból twarzy. Słyszał głos swej narzeczonej Kiwne – Skarbie co ci jest? Wróć do mnie. Kolejne uderzenie, kolejny ból. Przestrzeń zanika. On sam także. Pali go szkarłatne światło. Otworzył oczy. Znalazł się w pokoju. Stała przed nim Kiwne.
- Co ci się stało? – spytała, dotykając jego twarzy. – Bałam się.
Mężczyzna kiwnął głową i przytulił Kiwne krzepko.
- Czy obawiasz się magii? – tym razem to on spytał.
Nie odpowiedziała. Uśmiechnęła się lekko.
- Nie. – Kiwne pokręciła głową. – Dlaczego pytasz?
- Mógłbym zabrać cię gdzieś gdzie będziemy wolni – rzekł Trond. – Chcesz?
Narzeczona kiwnęła głową. Zapalili wtóre ogień. Znów posypał się proszek. I gdy mieli opuścić swe ciała Trond zranił siebie i ją. Krew sączyła się z ran. W ten sposób będą mogli żyć na zawsze wolni wśród chmur i fiołkowego wiatru. Na zawsze…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:00, 06 Lut 2012 |
|
|
|
|
Lux
Gość
|
|
|
| | Słońce spływało za horyzont, ustępując księżyca. |
Miejsca księżycowi chyba...
| | Trond kroczył ospale i ciężko, przy czym dyszał szparko i co tchu. |
Pierwsza sprawa: tutaj powinno być od nowej linijki.
Po drugie: za dużo używasz przymiotników.
| | Hen za lasem egzystował jego dom i pokój |
Uuu, egzystował, to słówko z języka filozoficznego albo naukowego, więc chyba trochę przeholowałeś.
| | Dlaczego Grek musi mieszkać tak daleko? –myślał Trond. |
Spacja po myślniku.
| | Tro przysiadł pewnie na ławie przy oknie. |
Imienia chyba nie dokończyłeś.
| | Chłopak wstał i wkroczył w ogień. |
Ogień się powtarza.
| | Ogień dogasł bezzwłoczno. |
Znów ogień, a poza tym... bezzwłoczno? Jest takie słowo? Bezzwłocznie to rozumiem, ale tak?
| | [***] |
Co to takiego? Coś tu miało być, czy może przerywnik? Jak przerywnik, to radziłbym go trochę oddzielić od tekstu, a najlepiej to w ogóle wywalić i zostawić zwykłą przerwę.
| | Jakże dostępnie. |
Znów coś nie gra.
| | – Skarbie co ci jest? |
To chyba od nowej linijki...
| | Mężczyzna kiwnął głową i przytulił Kiwne krzepko. |
Krzepko?! Próbujesz chyba za bardzo poetyzować...
| | - Nie. – Kiwne pokręciła głową. |
Bez kropki po nie.
| | - Mógłbym zabrać cię gdzieś gdzie będziemy wolni |
Przecinek przed gdzie.
| | Zapalili wtóre ogień. |
Oj, przesadzasz, mocno przesadzasz.
| | I gdy mieli opuścić swe ciała Trond zranił siebie i ją. |
Chyba przecinek przed imieniem.
Ok, koniec. Fabularnie trudno się rozwodzić. Ot krótka historia, która dla mnie wcale nie była taka zła. Nic wielkiego, ale zdecydowanie można przeczytać i stwierdzić ze spokojem, że fabuła nie zawierała jedynie próżni. Także tutaj jest ładnie. Pomysł w tym względnie zrealizowałeś.
Co jest na minus? Ano sporo kwestii. Po pierwsze - poetyzowany język. Przesadzasz, miejscami grubo. Wiem, że próbujesz wytworzyć emocje, lecz zapewniam, że nie tędy droga.
Kolejna sprawa - błędy. Nie wiem, czy to sprawdzałeś, ale jeśli nie to krótko powiem - WARTO. Tekst zyskuje ogromnie. Ale jeśli sprawdzałeś, to musisz to zrobić jeszcze raz. Mimo wypunktowania przeze mnie błędów.
Jeszcze coś miałem dodać? Chyba nie.
W takim razie powodzenia.
|
|
Pon 21:14, 06 Lut 2012 |
|
|
Galaxy
Grafoman
Dołączył: 05 Gru 2011
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to się wzięło?! Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Dzięki za sprawdzenie, Lux. Poprawiłem błędy u siebie, ale niech tutaj zostanie wszystko niezmieniane. Dzięki serdeczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:23, 07 Lut 2012 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Jasne, jasne. Niech zostaje, może jeszcze ktoś się pokusi o sprawdzenie oryginału.
|
|
Wto 14:34, 07 Lut 2012 |
|
|
Galaxy
Grafoman
Dołączył: 05 Gru 2011
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to się wzięło?! Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Wątpię. Forum jest puste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:57, 07 Lut 2012 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Poza tym co Lux powiedział może dodam coś od siebie? Obaczym.
| | niemalże natychmiast zmienił się w zielonkawą barwę. |
Jak wygląda zielonkawa barwa? Jako rzecz?
Ogień może zmienić KOLOR, ale sam w zielonkawą barwę nie za bardzo.
| | Chłopak wstał i wkroczył w ogień. Poczuł przyjemne wibracje, ciepło i |
Chory Portier, nie? Była taka scena w którejś części, kojarzę, choć fanem nie jestem(przeciwnie, nie lubię tej serii).
| | Chmury zdawały się być jakże blisko. |
To i kolejne zdanie - jakże zupełnie tu nie pasuje.
Już prędzej "tak". Tak blisko, tak dostępnie.
No, lepiej jak dla mnie.
| | Pali go szkarłatne światło. |
Może i się trochę czepiam, ale po to jestem:
Nie wyjaśniłeś jakie to światło jest i ja do końca nie wiem co i jak.
To może być jakiś promień przeszywający jego ciało. Blask przysłaniający oczy. Jakiś dziwny rodzaj ognia.
Tu bym się przyczepił.
a) W pierwszej części nie wspomniałeś o żadnym zapachu fiołka, więc Twoja próba nadanie temu jakiegoś znaczenia, nawiązania do tytułu spełzła w sumie na niczym.
b) Za dużo przymiotników, słabe komantarze do dialogów, za szybka akcja, źle użyte słowa, błędy i ogólna... niewciągalność historii jakoś mnie nie pociągają.
Pomijając, że to bardzo krótki tekścik o czymś, o czym można by się trochę rozpisać(bez przesady, ale 2-3 razy tyle dało by radę).
Za mało wiemy o bohaterach. To w sumie przywilej krótkich form, ale mógłbyś przybliżyć ważniejsze rzeczy. Dlaczego i jak on to wszystko robi. Po co? Takie drobnostki, które mogłyby nadać temu opowiadaniu odrobinę magii, zaciekawić czytelnika.
W dodatku lepsza charakterystyka bohatera urzeczywistniłaby to wszystko, nadała autentyczności. A o to przecież chodzi, chcemy jak najlepiej udawać rzeczywistość, czyż nie?
To tyle, do roboty. Głównie chodzi na razie o typowo techniczne sprawy, więc czytaj. DUŻO czytaj i obserwuj jak się robi dobre zdania(dlatego powinieneś czytać dobrych autorów, najlepiej też nie pierwsze w druku wersje, bo czasem mają błędy. Małe i rzadko, ale są.
Później zaczniesz martwić się o oprawę tego wszystkiego, klimat, ciekawą fabułę itp.
Na wszystko przyjdzie czas...
DO ROBOTY, to Twoje nowe hasło na dobry początek dnia;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:16, 07 Lut 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|