Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Akcja Ratunkowa |
|
Dwudziestego maja, w szczecińskim pogotowiu ratunkowym, otrzymałem zgłoszenie o brutalnym znęcaniu się nad rodziną, przez ojca - który nadużywał alkoholu.
,,Było dosyć późno" - tak każdemu zaczynam opowiadać to czego doświadczyłem ja i te dzieci...
Nagle zadzwonił telefon, w słuchawce słyszałem stłumione krzyki, po chwili odezwał się zapłakany dziecięcy głos.
- Pogotowie?! Policja?! Pomóżcie nam prosimy...
- Halo?! Tu pogotowie, podajcie adres..!
Cisza... Nic już więcej nie usłyszałem, tylko płacz, płacz i błaganie o pomoc... Poprosiłem mojego kolegę, by sprawdził skąd wykonywane było połączenie. Po kilku minutach wiedzieliśmy, gdzie mieszka terroryzowana rodzina. Zebraliśmy naszą ekipę i na sygnale ruszyliśmy nieść pomoc.
Dotarliśmy opustoszałej kamienicy, bloki w niej były brudne, ponure, szare. Weszliśmy do klatki schodowej, unosił się tam nieświeży zapach pleśni, mieszający się z gryzącym dymem papierosowym.
Z jednego mieszkania dochodziły krzyki, zapukaliśmy do drzwi, nikt nie otworzył - postanowiliśmy je wyważyć. Po wejściu do środka zobaczyliśmy zakrwawioną kobietę, ogarnęło mnie wielkie uczucie smutku, i wielkie współczucie... Kobieta miała podbite oko, rozciętą wargę i wybitego zęba...
,,Odkąd pracuje w pogotowiu, to co dziś zobaczyłem, było straszne, nigdy nie widziałem takiego przypadku" ...
- Pani mąż to zrobił? Gdzie są dzieci?
Spokojnym głosem, próbowałem uspokoić roztrzęsioną kobietę, ale się nie dało... Co raz głośniej płakała, co raz większy ból odczuwała. Nagle straciła przytomność...
-Chodźcie tu szybko! Ona straciła przytomność! Szybko!
Zacząłem wołać wszystkich z ekipy, nie wiedziałem co robiłem, było to automatyczne, automatycznie udzielałem jej pierwszej pomocy - musiałem. Nie mogłem przestać, aż wreszcie udało nam się ją uratować.
Czułem radość, szczęście i satysfakcję że mogłem pomóc... Była to najlepsza chwila mojego życia, wewnętrzny sukces...
-Jesteśmy tu po to, by pani pomóc. Niech pani nam zaufa, niech pani jedzie z z nami.
-Nam już nikt nie pomoże...
-Niech pani zrobi to dla swoich dzieci, już mąż pani nie tknie.
Pomogliśmy jej wstać, w jej oczach widziałem strach, błaganie o pomoc, i łzę nadziei... Żona ledwo trzymała się na nogach, musieliśmy pomóc jej z chodzeniem. Dwie osoby z pogotowia poszły po dzieci. Były brudne, zaniedbane, były śmiertelnie przestraszone. Nasza grupa się nimi zaopiekowała.
W tym samym czasie, usłyszeliśmy głośny huk z innego pokoju, to pijany ojciec rzucił się na jednego z policjantów. Ten oczywiście szybko go obezwładnił i odprowadził do radiowozu.
-Jeszcze cię znajdę! Nie pozbierasz się z długów, stara krowo...
Matka z dziećmi została przewieziona do szpitala, na szczęście nie miała poważniejszych obrażeń niż podbite oczy, rozcięta warga, wybity ząb itp.
Kolejno razem z dziećmi, trafiła do ośrodka pomocy społecznej, gdzie dostała dach nad głową, mogła zacząć życie od nowa, mogła stanąć znowu na nogi, być szczęśliwą matką i spełnionym rodzicem. Mąż który się nad nimi znęcał, został skazany na pięć lat więzienia i dożywotni zakaz zbliżania się. Już nigdy nie skrzywdzi swojej własnej rodziny...
|
|
Pią 23:20, 06 Sty 2012 |
|
|
|
|
Ashes
Grafoman
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za górami..za lasami... Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Szczerze? Moim zdaniem jest słabo, nie żebym się jakoś specjalnie znał ale nie zbyt podobało mi się to opowiadanie, jest zbyt chaotyczne. Do tego błędy językowe i powtórzenia. Gdybym miał ci wystawić ocenę to było by to 1,5/5.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:31, 06 Sty 2012 |
|
|
Don Self
Geniusz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
POPRAWIAJCIE SWOJE OPOWIADANIA W MIARĘ MOŻLIWOŚCI, ZANIM JE WSTAWICIE NA FORUM!
To sprawia, że wasze teksty zyskają lepsze oceny.
Co do twojego opowiadania, to bardzo słabo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:33, 06 Sty 2012 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Chyba nie wyłamię się ze schematu.
Słabo, bardzo słabo. Nieporadnie językowo, chaotycznie, nieskładnie.
Jak byś na poczekaniu wymyślał mówioną historię, jak byś po prostu streszczał jakieś wydarzenie słownie, a i wtedy nie byłoby to za dobre...
I podłączam się do apelu Selfa - sprawdzajcie teksty przed wrzuceniem. Jedna korekta robi różnicę. Ogromną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 0:46, 07 Sty 2012 |
|
|
patrycjusz
Pisarz
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
Pomijając to co wytknęli moi przedmówcy, to i temat jest dość dziwny.
Owszem takie przypadki się zdarzają, ale można o nich usłyszeć w telewizji, więc po co pisać? Szczególnie tak kiepsko.
Nie podejmę się poprawy i wytknięcia poszczególnych błędów, bo trzeba by cały tekst pozaznaczać i pozmieniać. Czasem zdania za krótkie. Czasem kropka woła, krzyczy, błaga rozpaczliwie o litość i wstawienie jej tam.
I również z Selfem się zgadzam - jedna korekta, ba samo przeczytanie nawet, robi ogromną różnicę. Warto poświęcić dodatkowe 30 min, by więcej zyskać na wstawianym tekście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 1:00, 07 Sty 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|