Autor |
Wiadomość |
yoko
Mentor
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z szarego papieru Płeć: kobieta
|
|
Maska |
|
Nie moja fabuła, już na wstępnie zaznaczam. Napisałam coś, co jest już zawarte w anime. Chciałam napisać coś, co pozwoliłoby odprężyć się i tyle. Pozmieniałam wygląd, dialogi itd. na swoje własne potrzeby. Po prostu pisałam, jak zapragnęłam. Proszę o ocenę poziomu tekstu.
Widział oko, czarne, duże. Bał się, czuł, że oko jest złe. Dookoła królowała ciemność, a on nie widział samego siebie. Nie panował nad ciałem, nawet go nie posiadał. Wszystko wypełniała czerń, a oko patrzyło na niego mściwie.
- Skończyło się. – Usłyszał ochrypnięty głos. – Czas przeminął, życie także.
-Nic ci nie jest, już dobrze, tylko się nie ruszaj – dotarł do niego inny głos, milszy, przyjemniejszy dla ucha, był wręcz jak zbawienie.
- Skończyło się.
- Spokojnie.
Głosy mieszały się ze sobą tak, że wkrótce nie mógł już ich rozróżnić. Próbował wychwycić ten miły ton, ale słyszał jedynie chrypnięcia, których nie w sposób było zrozumieć. Rozpoczął walką z niewidocznym, zaczął przedzierać się przez ciemność, nie czując żadnej swojej kończyny. Napierał umysłem na czerń, chcąc ją rozproszyć.
Obudził się. Otworzył oczy. Z początku dostrzegał tylko ciemność, ale już mniej intensywną. Wkrótce odzyskał w pełni wzrok i ujrzał dziewczynę, która pochylała się nad nim.
- Rany goją się, ale babcia mówiła, że nie możesz się jeszcze ruszać zbyt gwałtownie – przemówiła dźwięcznie.
- Gdzie ja jestem? – wychrypiał.
- W wiosce – odpowiedziała dziewczyna. – Mężczyźni znaleźli ciebie niedaleko drogi i przynieśli do babci. Pomogła odzyskać tobie siły – dodała, uśmiechając się.
- Czy to..? – zapytał zdziwionym głosem.
- To?
Dziewczyna pokazała mu swój rudy ogon i poruszyła uszami. Teraz to dostrzegł, miała zwierzęce oczy, przypominające ludzkie, ale jednak inne. Wokół wąskiej źrenicy widać było kolor złoty, a poza okręgiem złota zieleń.
- Ty też masz – powiedziała, uśmiechając się jeszcze szerzej.
Usiadł gwałtownie i poczuł ból w klatce piersiowej. Dotknął głowy, szukając stojących uszów. Jego były przyklapnięte. Gdy tylko zdał sobie sprawę z ich istnienia, poruszył nimi powoli. To bolało jeszcze bardziej.
- Połóż się – powiedziała dziewczyna. – Musisz jeszcze wypocząć.
- Jak masz na..?
- Eruru – odparła. – Teraz śpij.
Położył się i chciał zadać jeszcze jedno pytanie, ale nie zdołał, zasnął.
Obudził się, tym razem pamiętał poprzednio rozmowę z dziewczyną o imieniu Eruru. Nie siedziała przy nim, nie widział jej. Wstał powoli, będąc przyszykowanym na ból, który w końcu nawet nie nadszedł. Dotknął twarzy i zdziwiony zaczął badać coś, co zakrywało jego twarz. Z tyłu i przodu materiał maski był twardy, bardzo twardy. Rozejrzał się dookoła, ze złością stwierdzając, że jego widzenie na boki jest ograniczone. Znajdował się na drewnianym strychu. Oprócz cienkiego materacu, na którym spał, nie było tu nic więcej.
Odnalazł klapę prowadzącą na dół. Zszedł ostrożnie, bo pojawił się już ból w lewej nodze i prawej piersi. Kolejne pomieszczenie również było drewniane, ale mógł wyjrzeć przez okna. Na dworze słońce musiało niedawno wstać, sądząc po widocznych promieniach słonecznych opadających na zielone pagórki.
- Wstałeś.
W drzwiach prowadzących na zewnątrz stała starsza kobieta. Miała na sobie mnóstwo naszyjników z kości i zębów. Jedno ucho było wygięte w stronę drzwi, a drugie w kierunku rannego mężczyzny.
- Jak się czujesz? Ból minął całkowicie? – zapytała, a jej czarny ogon poruszył się nieznacznie.
- Prawie – przyznał.
- Kim jesteś?
- Nie wiem.
Nic więcej nie pamiętał. Najstarszym, a zarazem najwcześniejszym wspomnieniem była rozmowa z Eruru. Nie mógł przypomnieć sobie nic więcej.
- Amnezja – staruszka mówiła bardziej do siebie niż do mężczyzny. – Nie mogę tobie pomóc – zwróciła się do niego. - Pamiętasz chociaż swoje imię?
- Nie.
Staruszka zamyśliła się. Nagle do środka weszła dziewczyna o długich czarnych włosach splecionych w dwa warkocze. Miała puszysty, beżowy ogon.
Tym razem Young nie mogę Ciebie uprzedzić Po prostu nie mam jak
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yoko dnia Pon 22:21, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Pon 20:33, 23 Sie 2010 |
|
|
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Teraz chociaż wiem, że mnie nie uprzedzisz:)
| | których nie w sposób było zrozumieć. |
Bez "w".
| | Rozpoczął walką z niewidocznym |
a) czy forma "walką" jest tutaj prawidłowa. Może być, ale nie wiem czy to miałaś na myśli.
b) jeśli niewidoczny to ktoś, to powinien być z dużej litery.
| | a poza okręgiem złota zieleń. |
Czasownik?
| | szukając stojących uszów. |
Argh... Uszu...
| | Obudził się, tym razem pamiętam |
Co pamiętasz?
| | będąc przyszykowanym na ból |
Przygotowanym chyba będzie lepiej brzmiało.
| | który w końcu nawet nie nadszedł. |
A może: Który o dziwo nie nadszedł.
| | Dotknął twarzy i zdziwiony zaczął badać coś, co zakrywało jego twarz. |
Powtórzenie.
| | że jego widzenie na boki jest ograniczone. |
Pole widzenia.
| | Oprócz cienkiego materacu |
Materaca.
| | bo pojawił się już ból w lewej nodze i prawej piersi. |
Poczuł ból.
| | ale mógł wyjrzeć przez okna. |
Ale miało okna, przez które mógł dostrzec...
No to tyle...
Ogólnie tekst przyjemny w czytaniu, lekki i mimo kilku niedociągnięć językowych podobał mi się. Dobra robota.
Aha, jeszcze jedno. Mam pytanie: Jak dla mnie to dziwnie brzmi, ale zauważyłem, że wiele osób tak pisze. Chodzi o...
Mężczyźni znaleźli ciebie niedaleko drogi i przynieśli do babci. Pomogła odzyskać tobie siły.
Ja bym to napisał tak:
Mężczyźni znaleźli CIĘ niedaleko drogi i przynieśli do babci. Pomogła Ci odzyskać siły.
Czy sposób mówienia Ci, Ty, Tobie itp. jest zależny od regionu, czy jak? Bo mnie od dziecka uczyli właśnie tak jak napisałem i wszystko inne dziwnie jak dla mnie brzmi. Uczucie porównywalne z błędem językowym. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tak jest?
Zawsze mnie gnębiło to pytanie...[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:57, 23 Sie 2010 |
|
|
yoko
Mentor
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z szarego papieru Płeć: kobieta
|
|
|
|
A ja zawsze czekam na Twoją ocenę w skali ,,youngowej''.
Co do Ci, Tobie, Ciebie, Cię.
No to mi wpajali, że należy pisać te dłuższe, chociaż tych krótszych również używam. Może obie formy są poprawne, nie wiem. Dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać.
A czy od gwary zależy... Ja mam gwarę poznańską, ale teraz nie mogę przypomnieć sobie czy wszyscy tak mówią, piszą.
Myślę, że obydwie formy są używane, ale z werdyktem poczekam, aż wypowie się ktoś jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:13, 24 Sie 2010 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
No ja z Łodzi, więc może się nieco różnić sposób mówienia, ale zaczekamy na innych..
Chciałaś ocenę w skali? Trzeba było mówić
5/10. Sporo błędów, ale historia fajna. Trochę dezorientowały tylko niektóre błędy, dlatego nie mogę dać wyżej. Ale jeśli liczyć tekst po poprawkach, to spokojnie daję 7.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 11:05, 24 Sie 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|