Autor |
Wiadomość |
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
Modlitwa |
|
Bardzo, bardzo krótki tekst, napisany dla frajdy/ćwiczenia. Głównie dlatego, że na form dawno niczego nie wstawiałam, więc przydałoby się Zapraszam do czytania ( i do oceny również zapraszam xD).
______
Jej kolana opierały się o zimną podłogę.
Słońce prześwitywało przez turkusowe zasłony, rzucając na Jej włosy barwny cień. Ciszę przerywał jedynie delikatny szelest towarzyszący ruchom mojej podopiecznej. Szept, wydobywający się z ust w kolorze jasnych malin, był niemalże niesłyszalny.
Przymknięte powieki w kolorze lawendy drgały delikatnie. Oczy kryjące się pod skórą poruszały się nieznacznie, w rytm szeptanej formuły.
Przysiadłem obok niej, ale ona nie zdawała sobie z tego sprawy. Dotknąłbym jej, lecz nie miałem na to pozwolenia. Uśmiechałem się tylko, mając nadzieję, że Pan nie planuje dać jej zbyt wielu złych doświadczeń.
Dzwoneczki przypomniały o sobie, poruszone wiatrem zza otwartego okna. Mógłbym się na nią patrzeć przez wieczność, na te złote punkty światła, padające na zanurzone w swoistym transie ciało. Na ręce, składające się zgrabnymi palcami – w połowie dumnie, w połowie pokornie – oddające niemą cześć. W moich oczach ona sama była światłem, lekkim piórkiem, targanym niemiłosiernie przez huragany losu. Mimo, że moi bracia powiedzieliby zapewne to samo o swoich dziewczętach, ja uważałem Ją za wyjątkową. Jedyną w swoim rodzaju, wściekłą a jednak uległą. Umiała zapanować nad tym wszystkim co burzyło się w niej, uwalniając płomień uczuć w zamkniętych myślach.
Drgnęła. Słońce przesunęło się minimalnie, oświetlając ledwo widoczne piegi na prawie białej skórze. Na moment otworzyła oczy, a ja wpatrywałem się w jej tęczówki, tak przecież przypominające błękitny płomień. Pełznący wprawdzie słabo, lecz dający wciąż znaki żywota. Pogodzenie z losem i jednoczesna wiara w przyszłość, wymieszane z wściekłością za dawne czasy, związane łańcuchami źrenic.
- Ojcze nasz… - piękny szept, tnący ciszę tak delikatnie jak dobrze naostrzony nóż.
- Któryś jest w niebie… - dokończyłem jeszcze ciszej. Zdawała się wyczuwać moją obecność, ale to nic. Nie mogła mnie zobaczyć. Nawet jej bystre spojrzenie nie wychwyci blasku piór.
Chwilę jeszcze mówiła, po czym zamknęła oczy i – jakby specjalnie dla mnie – uśmiechnęła się.
- Aniele Boży…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 17:36, 12 Maj 2011 |
|
|
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
a) Co Wy macie z tymi krótkimi zdaniami?! Kolejne opowiadanie, gdzie od samego początku nie można się wbić w tekst, bo jest posiekany jak las tropikalny!
Pierwsza połowa jak dla mnie do przeróbki.
b) Całość, w związki z tym, że wyrwana z kontekstu nieco... nudzi. Ale jako opis jest całkiem nieźle, choć jak dla mnie, można by uniknąć części komentarzy, bo w pewnym momencie staj się męczące... Ale to tylko subiektywne odczucie.
c) Strasznie to krótkie, więc nie wystawiam żadnej oceny. Bo oceniałbym cały tekst, jego kompozycję również, a w związku z tym, że to jest w sumie tylko opis, to zabrakłoby u Ciebie setki rzeczy, które w opowiadaniu znaleźć można;)...
d) ... ale ogólnie nie jest źle;) Ździebko przesadzone, jak dla mnie, ale nieźle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:44, 12 Maj 2011 |
|
|
Don Self
Geniusz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Fakt zdania są trochę za krótkie, ale wiem z własnego doświadczenia, że ciężko jest się ich wyzbyć. Może nam Young poradzisz jak to zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:00, 12 Maj 2011 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Ale ja sam nie wiem:D
Nigdy nie miałem problemu. Raczej w drugą stronę jest u mnie przegięte, bo po lekturze SteamPunk'a, zwątpiłem w swoją umiejętność budowania zdań. Gdzie jedno z nich sięgało długości 6-7 linijek...
Zastanowię się, jak można by z tym powalczyć, może jakieś ćwiczenia wymyślę... I nagram to na podcast. Wyjdzie raczej krótko, więc raczej dogram się do CzT Don Selfa...
No, ale to już wyjdzie w praniu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:26, 12 Maj 2011 |
|
|
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
Dziękuję bardzo za ocenę *kłania się nisko*.
Co do krótkich zdań, to zgadzam się - jakoś wcześniej tego nie zauważyłam, ale teraz... No cóż, jak się nieco rozpiszę (ostatnio strasznie mało piszę, muszę wreszcie znaleźć trochę czasu... Testy semestralne się zbliżają i jest ciężko) to może będzie lepiej.
Co do przesadzenia... W sumie to miał być po prostu opis anioła stróża, który zachwyca się swoją podopieczną, chciałam uchwycić w tym klimat. Więc można powiedzieć, że drobinka przesadzenia nie jest tutaj grzechem (tak myślę) ;D
Jeszcze raz dziękuję za ocenę, a na podcast czekam z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:25, 16 Maj 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|