Świat Iluzji(Utopia)

Opowiadanko długości dość poważnej(znaczy w sumie jest mało, ale ze względu na słabą jakoś tekstu może się niemiłosiernie dłużyć).
Fajnie by było, jakby ktoś sprawdził, ale to niekonieczne. Najbardziej mnie interesuje ocena ogólna i to, co myślicie o tekście.

Z góry dzięki...
Aha! To jeszcze nie koniec. Ja dopiero rozpoczynam swoją krucjatę tekstową, właśnie przepisuję Salam, to jeszcze będzie co poczytać Smile

Może się trochę ożywi to forum...

Mała adnotacja - imię... półgłownego bohatera faktycznie ma związek z tym, co Wam się nasuwa na myśl Very Happy

Do rzeczy:

CENZORED

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Śro 11:52, 08 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ekhm, ekhm. No dobrze, to zaczynamy.
Większych błędów nie zauważyłam (a może nie starałam się zauważyć) więc powiem tylko co myślę o ogóle tekstu.
Pomysł ciekawy, acz nie jakoś niesamowicie oryginalny - mi też już kiedyś wpadł podobny do głowy. Ale podoba mi się fakt, ze umieściłeś to w świecie fantasy, z wykorzystaniem magii.
Dalej. To co mnie momentami raziło, to dialogi. Niektóre wypowiedzi brzmiały tak jakoś strasznie heroikowo, że się tak wyrażę. Wiem, odmienia się "heroicznie" ale specjalnie powiedziałam w ten sposób, jako przymiotnik od "Heroic" jako swoisty rodzaj gatunku opowiadania (?). Ogólnie ta cała Cyntia też mi momentami podpadała, zbyt och-ach'owa mi się wydawała. Chociaż nawet ją polubiłam, ale to dlatego, że ma długie, rude włosy, a ja mam długie, ciemno-blond włosy z przebłyskami rudego i całkiem sporym pasmem rdzawego przy czubku głowy. No. Ale tak poza tym, to było w porządku. Bardzo mi się podobał pomysł z Mistrzem Luxanem, tylko czemu musiałeś go zabić? Sad

W tym całym opowiadaniu był najlepszą postacią, moim zdaniem xD
No to tak z ogółu. Gdybym miała użyć skali od zera do dziesięciu to...
Ogółem: 8,5/10
Jeśli porównać z innymi twoimi tekstami, to myślę, że jest raczej przeciętnie, nie jakoś wyjątkowo dobrze, ale też nie spadłeś poniżej poziomu. Dobrze się czytało, więc jest ok ;D

Post został pochwalony 0 razy

No, wreszcie:)
Dzięki wielkie za ocenę, a teraz mowa obronna:

Wiem, że dialogi wyszły jak wyszły, a sama Cyntia w końcu stała się nie taka, jak chciałem. Wiem nawet dlaczego - pisałem kompletnie bez przemyślenia pomysłu. Zacząłem kompletnie z nudów, opisując sobie jakiegoś maga, który idzie ulicą i od słowa do słowa doszedłem do momentu, gdzie mógłbym wprowadzić pomysł, który mi kiedyś wpadł do głowy. Wszystko było jednak bardzo ogólnie zarysowane, więc nie wiedziałem, co się za chwilę wydarzy. Staram się już tak nie robić, chociaż z grubsza przemyśleć, co i jak, zanim się wezmę za pisanie, ale niestety stało się - napisane:)

Adnotacja - Cyntia jest ruda(podobno ją za to polubiłaś), jak 95% moich bohaterek. Po prostu lubię ten kolor, więc jak można sobie kreować bohaterkę od podstaw, to czemu jej nie zrobić tak, jak się chce? Smile

Jeszcze raz dzięki za przemęczenie się. Powiem tylko, że to miał być wstęp do czegoś ciut większego, ale w końcu zrezygnowałem. Właśnie w tym "czymś większym", Luxan wcale tak do końca nie umarł... Przecież tego nie powiedziałem, nie? Wink

Dokładnie było napisane: "On jest już w drodze na łono Darna." A Darn już raz "zawrócił" go na Ziemię. Skoro powiedziałem, że jest dopiero w drodze, to niekoniecznie musiał tam dotrzeć...

Nie ważne, i tak wątek z Utopią skończony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Nie 23:51, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

Co do Cyntii - całkowicie rozumiem, pisząc Wojowniczkę też mi się nieco zamysł zmienił. Na początku luźno a potem... samo się potoczyło Smile

Główna bohaterka stała się trochę zbyt nieczuła, ale potem udało mi się to wpleść jakoś w fabułę - udając, że jej obojętność jest skutkiem długiego przebywania w Krainie Czarów.

Co do koloru włosów Cyntii, to dość ciekawie Smile

Ja - jeśli chodzi o bohaterki - miałam zawsze fazy na różne kolory włosów i oczu. Najpierw miałam fazę na właśnie rude włosy i zielone oczy, bo kojarzyło mi się z ciepłem, a jednocześnie takim powrotem do natury - taki domek w górach, śnieg, grzaniec przy kominku i takie tam. Potem bohaterki miały czarne włosy i zielone oczy, ze względu na blog siostrzenica-czarnego-pana.blog.onet.pl który niegdyś czytałam - wtedy czarne włosy i zielone oczy były dla mnie uosobieniem cierpienia, zamknięcia się w sobie i pozornego okrucieństwa. Później nie było już jakichś wielkich faz - była krótko na czarne włosy i niebieskie oczy, które to połączenie kojarzyło mi się z przeciwstawianiem się wewnętrznemu cierpieniu (przez niejakiego Ciela Phantomhive). Fazie na bohaterki z krótkimi blond włosami nie pozwoliłam się przedostać na papier, ponieważ miałam tak wielką fazę na Mello z Death Note'a iż stwierdziłam, że przelewanie tego na papier zgubiłoby mnie zupełnie - trzeba by było mnie zawozić do psychiatryka.

To tak pokrótce. A jeśli chodzi o bohaterów męskich, to wszystkie kolory włosów 'dozwolone' a te które są nienaturalne (granatowy, fioletowy, czerwony itp.) jak najbardziej mile widziane u mnie w opowiadaniach XD

Wracając do Utopii... XD

W sumie cieszę się, że nie kontynuujesz Utopii, ponieważ takie zakończenie jakie jest wydaje mi się być odpowiednim. Ale cieszę się, że nie uśmierciłeś Luxana "do końca" XD

Post został pochwalony 0 razy