Autor |
Wiadomość |
Lux
Gość
|
|
|
W takim przypadku Żywiołaki musiałyby być tą złą stronę, a ludzie dobrą. I tutaj rypnął by cały pomysł z bohaterem walczącym po stronie Żywiołaków.
PS Co do Avatara... sam nie wiem, co o nim sądzić. Efekty bomba, fabuła dno (po prostu tradycyjna i zwyczajna), muzyka kiepska. I co tu dużo mówić, jedyny plus to efekty specjalne.
|
|
Śro 20:16, 09 Cze 2010 |
|
|
|
|
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
Właśnie widzę, bo o ile się nie mylę to że tak powiem... twój avatar jest z Avatara, zgadza się? xD
Ale za to po filmie tak się wkurzyłam że aż mi rzyszedł nowy pomysł do głowy xD Stwierdziłam że te elfy są za dobre, musiałam im dać jakąś wadę. No to zrobiłam coś podobnego jak w przypadku wampirów, tylk byłam trochę bardziej okrutna Wampiry są doskonałe pod prawie każdym względem - jedyną ich wadą jest to że piją krew. Ja byłam wobec elfów bardziej okrutna, bo kazałam im pobierać energię z otoczenia. Gorzej - tego pobierania nie da się zatrzymać, jest jak oddychanie. A dlaczego tak? Bo na tą całą magię, wyczynowe bieganie itp. nie stracza im ich własnej energii, więc muszą ją brać z innych istot, przy okazji je uśmiercając. A przecież najgorszym koszmarem elfa jest zabicie kogoś (co najmniej w mojej wizji xD) więc jest niefajnie... xD
Wracając do tematu, uważam że najlepiej będzie jeśli to ludzie będą wlaczyć ze sobą, bo np. będą to dwa ludzkie królestwa które walczą o np. dostęp do morza. Przy okazji wycinają mnóstwo drzew, niszczą przyrodę, bo potrzebują wyprodukować nową broń, co nie spodoba się żywiołakom. Najpierw żywiołaki będą próbowały zaprowadzić pokój wśród dwóch królestw, jednak próba się nie powodzi i Żwyiołaki są zmuszone do wybicia ludzi. Do żywiołaków przyłącza się nasz bohater i walczy razem z nimi. I teraz coś co mi do głowy przyszło, nie wiem na ile jest dobre. Tuż przed rozstrzygającą bitwą, bohater spotyka swoich dawnych przyjaciół z dzieciństwa. Okazuje sie że zwykły lud nie jest powiadomiony o tym, że niszczą środowisko, wmówiono im, że żywiołaki róniez pragną dostępu do morza. Co oznacza, że jego przyjaciele walczą po stronie ludzi, czyli podczas bitwy bohater prawdopodobnie będzie musiał ich zabić. Przez ostatnich parę godzin targają nim wątpliwości, ze ma zabić niczego nieświadomych ludzi, jednak decyduje się walczyć z żywiołakami. Żywiołaki zwyciężają, ale żeby nie było disneyowskiego endingu, przyjaciele oraz rodzina bohatera giną.
Co myślicie? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:19, 09 Cze 2010 |
|
|
lassiter
Zaczątek legendy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Myślę i myślę i na dzisiaj limit pomysłów się chyba wyczerpał:/ Nie wiem co wymyślić więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:21, 09 Cze 2010 |
|
|
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
A podoba się, czy raczej nie? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:22, 09 Cze 2010 |
|
|
lassiter
Zaczątek legendy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Hmm powiem tak..Trochę bez sensu wydaje mi się pomysł z tym, że żywiołki też chcą dostępu do morza. Nawet jeśli tylko ludzie tak myślą. bo przecież żywiołki wody nie potrzebują dostępu o morza. Żywiołki ognia wręcz nie chcą. Powietrze jest wszędzie wiec i żywiołki powietrza nie potrzebują dostępu do morza, no a drzewa nie "piją" wody słonej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:33, 09 Cze 2010 |
|
|
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
W moim pomyśle wszystkim chodziło raczej o rozwód rybactwa i handlu, chociarz właściwie - żywiołaki zajmujący się handlem...? xD Nie bardzo. No ale, nie zapominajmy że zwykli ludzie są raczej prosci, można im dużo wmówić ( na marginesie, ta cecha nie zmieniłą sie do dzisiaj...xD) więc czemu mieliby niby nie uwierzyć że żywiołki chcą dostępu do morza? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:58, 09 Cze 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Wszystko jest ok, ale... w swoim pomyśle pokazałaś Żywiołaki, jako kolejną stronę konfliktu (którą i tak będą, ale nie w tym rzecz). Chodzi mi o to, że ich atak ma być niespodziewany i całkowicie zaskakujący. Ludzie w ogóle nie będą wiedzieć, że owe Żywiołaki istnieją, ale dowiedzą się za późno. Można by też zrobić tak, że Żywiołaki (wybaczcie powtórzenia, ale nie mogę znaleźć synonimu) będą rozgniewane (lekko mówiąc) i zwyczajnie będą chciały wyciąć ludzi, ale ich mądry władca będzie się starał ich jakoś powstrzymać.
Ja bym tak to pojmował, mniej więcej.
|
|
Śro 21:34, 09 Cze 2010 |
|
|
Drea
Geniusz
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
Też tak można... Trzebaby się zdecydowac na jedną wersję xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:37, 09 Cze 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Właśnie. W końcu i tak trzeba będzie się na coś zdecydować. Może zróbmy tak, niech każdy poda swoją wersję na fabułę (ale tą, którą już mamy, tylko tak, jak sobie ją wyobraża). Potem zrobimy podsumowanie w jednym poście i dojdziemy do końca. Ja i Drea już mniej więcej rzuciliśmy co i jak. Teraz reszta.
|
|
Śro 21:39, 09 Cze 2010 |
|
|
Lestat_de_Lincourt
Pisarzyna
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: kobieta
|
|
|
|
/nima/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lestat_de_Lincourt dnia Pon 1:27, 08 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 10:42, 10 Cze 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Lepiej chyba człowiek, bo z innych ras (nie wliczając orków) tłuką się między sobą.
|
|
Czw 13:14, 10 Cze 2010 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
| | Wracając do tematu, uważam że najlepiej będzie jeśli to ludzie będą wlaczyć ze sobą, bo np. będą to dwa ludzkie królestwa które walczą o np. dostęp do morza. Przy okazji wycinają mnóstwo drzew, niszczą przyrodę, bo potrzebują wyprodukować nową broń, co nie spodoba się żywiołakom. Najpierw żywiołaki będą próbowały zaprowadzić pokój wśród dwóch królestw, jednak próba się nie powodzi i Żwyiołaki są zmuszone do wybicia ludzi. |
Dokładnie to samo powiedziałem na samym początku...
| | Hmm powiem tak..Trochę bez sensu wydaje mi się pomysł z tym, że żywiołki też chcą dostępu do morza. Nawet jeśli tylko ludzie tak myślą. bo przecież żywiołki wody nie potrzebują dostępu o morza. Żywiołki ognia wręcz nie chcą. Powietrze jest wszędzie wiec i żywiołki powietrza nie potrzebują dostępu do morza, no a drzewa nie "piją" wody słonej. |
Ale żywiołaki nie chcą dostępu do morza. To ludzie tego chcą. Żywiołaki chcą tylko panować nad całą krainą, a że morze też zagarną, to dodatek.
Jak Lux proponował napiszę swoją wersję fabuły.
W związku z tym, że zapisałem już 23 strony A5 tym właśnie opowiadaniem(pisałem, że piszę też sam), to opowiem po krótce jak toczy się moja historia:
Na początku jest opisane powstanie żywiołaków, razem ze wstępem o niekończących się wojnach i plugawieniu ziem przez ludzi.
Żywiołaki rosną w siłę i ruszają na jakieś miasto, które jest najbliżej(u mnie Zernar). Najpierw zabijają patrol, a król(tego tylko miasta władca) dowiedziawszy się o tym(jest bardzo porywczy) zbiera gwardię i rusza na wroga. Oczywiście ginie, a z całego oddziału zostaje tylko jeden wojownik, któremu udaje się powrócić do miasta.
W związku z tym, że król nie żyje, władzę w mieście/wiosce(właściwie to taki gród rolniczy) przejmuje najstarszy i najmądrzejszy ze wszystkich znachor. Rozkazuje się umacniać, a jednemu z ludzi, który umie jeździć konno daje trochę złota i każe ruszać do stolicy.
W stolicy ten chłop przekazuje wieści królowi, ale ten nie zamierza wycofać żołnierzy z frontu, gdzie walczy przeciwko innym ludziom(Versudianie).
Później jest fragment oblężenia i niszczenia Zernaru i tutaj się zatrzymałem(lekcja się skończyła).
Myślę, że dalej będzie opisana dalsza ekspansja żywiołaków, w trakcie zjednoczenie ludzi i ostateczna eksterminacja ludzi.
Całość jest pisana w kilku miniwątkach, znaczy czasem piszę o Groudzie, najwyższym żywiołaku, który przewodzi armii, a czasami z perspektywy ludzi(czasem tych samych, czasem zupełnie innych). Wychodzi całkiem nieźle, jak mówi mój kolega, który czyta na bieżąco, ale mimo wszystko nie chciałbym, żebyście(żebyśmy) bezpośrednio kopiowali tego co napisałem ja, tylko może wprowadzili jakieś zmiany. Na pewno nie wyjdzie tak samo, ale żeby się choć trochę różniło.
Czekam na kolejne propozycje.
Powinniśmy zacząć pisać. Wszystko się wtedy wyjaśni, bo jak na razie stoimy w miejscu i nic.
Mogę zacząć, jeśli chcecie, tylko żeby ktoś później to kontynuował(kolejkę ustalimy w tym temacie, proponuję zwyczajnie zgłaszanie się jako następny piszący).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Sob 19:04, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 13:52, 10 Cze 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Dobra, to ja się zgłaszam na drugi zrzut. Young ty nieco oczyść teren i zaraz ja wejdę. Roztrzaskamy opowiadanie. Wprawdzie faktycznie nic nie mamy, ale zaraz jakoś pójdzie. To zaczynaj, a reszta zgłaszać się na ochotnika, kto chce dalej pisać.
|
|
Sob 20:34, 12 Cze 2010 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
No to ja zaczynam. Założę nowy temat i napiszę kawałek. Może samo powstanie żywiołaków? Będzie krótkie, ale mam fajny pomysł.
Napisałem pierwszy fragment. Na razie nie zwracajcie uwagi na błędy, tym się zajmiemy na końcu. Myślę, że do sprawdzania(później) każdy komuś innemu sprawdzi, wiadomo - nie swój tekst się łatwiej sprawdza.
Jeśli by ktoś nie pojął(co jest prawdopodobne), to wyjaśniam na przykładzie:
Piszę ja, Lux i Lestat.
Ja sprawdzam Luxowi, Lux Lestat, a Lestat mnie. Zamyka się koło, wszystko sprawdzone, nikt nie sprawdzał swojego. W ten sposób zapewne unikniemy wielu błędów, ale tym się zajmiemy po skończeniu pisania.
Myślę, żeby założyć jeszcze jeden temat - sugestie zmiany torów fabuły, ale jak coś się urodzi, to się będzie nad tym myśleć, na razie nie zaśmiecajmy forum setką tematów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Nie 10:21, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 9:56, 13 Cze 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Dobra, w końcu coś zaczęliśmy. Mam w sumie nie za dobre przeczucia, co do tego opowiadania, bo może umrzeć śmiercią naturalną, jak nasze poprzednie, Young, ale to nie problem. Zawsze można zacząć następne. Puki co przejrzę, co napisałeś i sam się zabieram. Mam nadzieję, że dzisiaj zamieszczę, chociaż jeszcze muszę Zdradę skończyć.
|
|
Nie 10:36, 13 Cze 2010 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|