Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Mój pomysł na powieść |
|
Witam, wpadlem na pomysł napisania powieści i bardzo zależy mi na opini ludzi, którzy znają sie na rzeczy.
Oto krótki opis fabuły, bardzo proszę o jakieś opinie, wrażenia czy tego typu utwór może być interesujący i wciągający dla czytelnika.
Jeżeli napisałem w złym temacie to przepraszam, ten wydawał mi się najbardziej odpowiednim.
Tytuł utworu: Ja - Cesarz lub Rzeczpospolita (musze wybać jeden z nich )
Młody chlopak o imieniu Nick nie radzi sobie ze swoim życiem. Jest bardzo wrażliwy, nierozumiany przez swoich rówieśników, rodziców. Mimo to codziennie udaje, że wszystko jest w porządku, lecz głęboko w duszy cierpi... Cierpi z samotności, niezrozumienia, braku przyjazni. Wydaje się, że nic nie może go uratować. W dzień swoich 18-tych urodzin, zapomniany przez swoich bliskich spędza wieczór samotnie, rozmyślając o swoim beznadziejnym, pozbawionym sensu życiu. Zdarza się jednak rzecz niezwykła. Nagle w jego pokoju pojawiają się 4 osoby - dwóch chłopaków i dwie dziewczyny, którzy wydają się być w jego wieku. Proszą Nicka aby ten podjął swoje dziedzictwo i udał się z nimi do tajemniczej Rzeczpospolitej. Chłopak zawsze mażył o wielkiej przygodzie, nieprzeżywszy niczego niezwykłego w swoim życiu ochoczo zgadza się podąrzyć za nieznajomymi. Czterej nieznajomi okazują się być mieszkańcami mistycznego Cesarstwa Rzeczpospolitej i to nie byle jakimi mieszkańcami... Są gubernatorami jego prowincji, nowo wybranymi przywódcami, którzy razem z Cesarzem ( czyli Nickiem) i trzema innymi towarzyszami tworzą podstawę mistycznego Imperium. Młody bohater uczy się odpowiedzialności, walczy w obronie Cesarstwa i zakochuje się z wzajemnościa w Rasel, gubernatorce prowincji centralnej. Jednak nie podoba się to Kartowi, który również ją kocha. Chcąc zemścić się na Nicku wypowiada mu posłuszeństwo i spiskuje razem z potęrznym Ghortem, władcą odwiecznego wroga Rzeczpospolitej, który zawsze chciał unicestwić Cesarstwo. ( Rzeczpospolita to przedewszystkim idea, żyjąca w sercu każdego mieszkańca Imperium, a Ghort chce tą idee zniszczyć). Rozpoczyna się wielka wojna, a Cesarstwo zaatakowane z kilki stron ( zdrada dotychczasowych sojuszników) zaczyna przegrywać zmagania.
Mam zamiar opisać zbombardowanie i zniszczenie stolicy Rzeczpospolitej, heroiczne czyny Nicka i pozostałych gubernatorów, którzy stają się jego przyjaciółmi.
Nick nie jest "czystą" , jednoznaczną postacią, targają nim wielkie emocje, rozterki ( musi zrzec się czegoś co kocha, jego sensu życia - władzy nad Rzeczpospolitą, by odzyskać ukochaną, która została porwana przez Karta. Warto też dodać, że Nick staje się przez chwilę zły i walczy przeciwko swoim przyjaciołom, ale ostatecznie opamięta się i stanie po właściwej stronie.
Fabuła jest długa na conajmniej kilkaset stron. Chciałem przedstawić fabułę w dużym skrócie i zależy mi na waszych opiniach. Czy nadaje się ona na powieść?
Z góry dziękuje za pomoc i przepraszam za błędy
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:11, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 18:37, 23 Lut 2011 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
Czy ja wiem, taka fabuła opierająca się na tym, że życiowy nieudacznik nagle dowiaduje się, że jest władcą jakiejś tam krainy, jest na maksa obcykany - choćby przez Narnię, gdzie wszystko dzieje się bardzo podobnie do tego, co wymyśliłeś, Pottera, który był nikim i nagle staje się wybrańcem do obrony świata magicznego, albo nawet niepolecanego przeze mnie Zmierzchu, gdzie główna bohaterka, także ofiara losu, nagle spotyka niezwykłe wampiry i odgrywa znaczącą rolę w ich życiu. Nie mówię, że jest to coś złego, ale mnie na przykład, ambicja nie pozwalałaby napisać czegoś tam stereotypowego. Oczywiście, może wyniknąć z tego jakieś dobre dzieło, ale sam zarys fabuły nie bardzo mi się podoba. Wszystko to już było, a sukces odnoszą ci pisarze, którzy wprowadzają coś nowego, chociaż odrobinę.
Druga rzecz to wiek bohaterów, polityka kojarzy się ze średnim wiekiem, a Ty obsadzasz tu osiemnastolatków. To tak, jakby gwiazdy z Mam Talent objęły stanowiska premiera, prezydenta i ministrów. Bzdura, kompletna bzdura.
|
|
Śro 21:30, 23 Lut 2011 |
|
|
Sam Vimes
Pisarzyna
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Ja dodam że niepodoba mi się nazwa kraju. Cesarstwo Rzeczpospolitej? Cesarstwo to monarchia absolutna, rządy absulutne. Tymczasem Rzeczpospolita to raczej kojarzy się z demokracją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:58, 23 Lut 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
Cesarstwo Rzeczpospolitej to połączenie monarchii absolutnej ( władza cesarza) z demokracją - gubernatorowie wybierani w wyborach. Jeżeli chodzi o wiek bohaterów to myslałem, że utwór miałby być skierowany do młodszych czytelników więc władcy w śrdenim wieku odpadają bo czytelnicy nie będą sie z nimi utożsamiać.
Oczywiście można powiedzieć że fabuła jest szablonowa, że to już było. Jednak wiele utworów jak wyżej wymieniony przez ciebie Harry Potter czy Zmierzch odniosły wielki sukces ( być może właśnie dzięki ich szablonowości i przewidywalności) Jest dobro- zło, dobro walczy ze złem itd. itd. W moim zamyśle to nie będzie wyglądało aż tak przewidywalnie, ponieważ głownym bohaterem będą targały wielkie emocje i w pewnym momencie zdecyduje się przejść na strone wroga i walczyć ze swoimi przyjaciółmi.
|
|
Śro 22:39, 23 Lut 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
To, że książka odniosła sukces, niekiedy wcale nie oznacza, że jest dobra. Zmierzch jest popularny tylko dlatego, że nakręcono o nim serię filmów, z Potterem jest podobnie, tylko tu książki o nim nie są takie złe.
|
|
Śro 23:21, 23 Lut 2011 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
| | Cesarstwo Rzeczpospolitej to połączenie monarchii absolutnej ( władza cesarza) z demokracją - gubernatorowie wybierani w wyborach. |
Ja tylko do tego się odniosę. Trochę słusznie tu Sam zauważył, ale nie do końca jeszcze.
Cesarstwo:
czyli właśnie coś w stylu monarchii absolutnej, gdzie władzę sprawuje jeden władca nad zazwyczaj DUŻYM REGIONEM. Czyli z samego założenia wychodzi, że w prowincjach rządzą poszczególni wybrani przez niego namiestnicy. Sam nie może władać takim obszarem bez wybierania urzędników. Z tym że Ty mówisz, że Twoi mają być wybierani w wyborach... ok, ale po pierwsze, to wcale nie zmienia ustroju (wciąż jest to monarchia), a po drugie... choroba, urzędników wybiera władca, bo inaczej, to nic z tego nie wyjdzie. Jak może mieć pod sobą ludzi, których nie on wybiera. Porażka gwarantowana!
Rzeczpospolita (inaczej republika):
Przeanalizuj sobie system takiej np... średniowiecznej Wenecji. To jest właśnie republika. Tam władzy nie sprawuje jeden przywódca (to znaczy sprawuje, ale nie całą). W Wenecji był to Doża, który i tak podlegał signorii, takiej radzie składającej się z głów poszczególnych rodów. Poza tym rzeczpospolita, to przecież również i średniowieczna Polska. Był tam w prawdzie król, jednak (w późniejszych latach) władzę miał sejm, a żeby było milej, to istniało jeszcze prawo veta, gdzie... no wiadomo, nie będę tego tłumaczył.
Także istnienie Cesarstwa Rzeczpospolitej, jak to nazwałeś nie jest możliwe. Tyle z mojej strony.
|
|
Czw 16:34, 24 Lut 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
To nie są zwykli urzędnicy, których wybiera władca, to przywódcy prowincji cos w stylu wicekróli, lecz wybierani w wyborach.
Oczywiście z naszego punktu widzenia nie może istnieć nic takiego jak zaprezentowane przezemnie połączenie monarchii i demokracji, ale jedna rzecz. To książka fantasy, tu wszystko wolno, w zależności od woli autora. Takim rozumowaniem możemy dojść, że bez sensu są książki gdzie istnieją trole, cyklopy czarodzieje czy wampiry, bo to czysta fikcja i głupota Jednak istnieją i mają sie dobrze To połączenie ma zszokować czytelnika, zależy mi na tym aby utożsamiał się z bohaterami ( dlatego tak młody wiek zarówno Cesarza jak i pozostałych gubernatorów). Chciałbym w tej książce przedstawić pewną idee, którą jest właśnie Rzeczpospolita, może być ona synonimem dobra, miłości itd. I właśnie ta idea jest celem Ghorta, który chce ją unicestwić.
Nie wiem co już o tym wszystkim myśleć... Jeśli nie jest to dobry pomysł, to chyba sobie daruje, choć myślałem że może wyjść z tego coś fajnego
|
|
Czw 18:41, 24 Lut 2011 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Po kolei odpiszę, jeśli nie wiesz o czym mówię, to przeczytaj temat od początku:)
1. Jeśli uważasz, że książka jest dobra tylko dlatego, że czyta ją masa półgłówków, to powodzenia w pisaniu życzę, kolejny klonie HP, Zmierzchu, czy innego dziadostwa.
Nie mówię od razu, że np. HP jest okropny, nie nadaje się do czytania, a każdy kto tylko dotyka okładki jest zły, głupi i ogólnie dziękuję za kontakt z takim kimś. Nie, Rowling miała całkiem niezły pomysł na początku, który jednak z czasem przybrał kierunek powielania i każda kolejna część była nieco zmienionym klonem poprzedniej. Zdecydowanie nie podoba mi się też głupawa forma pełna naiwnych i pustych uczuć i wydarzeń, oraz to, że głównym bohaterem jest śmieć, zostający najlepszym z najlepszych. Ale to już moja prywatna ocena, mniejsza z tym.
Jeśli chcesz kimś takim zostać, to wybacz stwierdzenie, ale nie chcę czytać Twoich tekstów i niemalże Tobą gardzę. Nie jako osobą ogólnie, bo nie dane mi jest Ciebie oceniać, ale gardzę tym, co piszesz, jak genialne stylistycznie by to nie było. Dobra, ja może przejdę do kolejnego podpunktu...
2. Sama fabuła jakoś mnie nie pociąga, więc masz kolejny głos na "nie". Głównie ze względu na tą heroicowo-komercyjno-głupawą budowę ogólną, oraz za dziwny pomysł z Cesarstwem RP.
3. Twoje tłumaczenia takowego ustroju są wręcz... nie, nie powiem żałosne. Powiem... pokrętne i łatwe do obalenia.
Powiedz - jesteś w stanie stworzyć taki ustrój w świecie, nawet wyimaginowanym i sprawić, by się utrzymał(bez jakichś magicznych mocy, zachowując pełny realizm)? Pojawiają się dziesiątki rzeczy, które są sprzeczne i to wszystko psują.
Natomiast podany przez Ciebie przykład... czarodzieja.
Dobra, w realnym świecie czegoś takiego być nie może, pewnie. Ale w fantasy, czemu nie? Ludzie obdarzeni mocą magiczną - wszystko gra, jest możliwe i nie koliduje ze sobą.
Każda postać fantastyczna, nawet jeśli jest w 100% stworzona przez Ciebie, albo kogoś innego, jest swego rodzaju syntezą tego, co już znasz. Niektóre proste, inne bardziej skomplikowane związki, ale zawsze jest to część realnego świata, zmieszana i zmodyfikowana, ale ZAWSZE trzymająca się kupy. Jeśli się kupy nie trzyma to po prostu jest nierealistycznie i nie działa.
Przykłady? Proszę, lecimy np. z elfem.
Bazą jest człowiek, jednak dodano mu kilka cech wyglądu i charakteru. Uszy, wzrost, sylwetka, zwinność, zazwyczaj lepsze umiejętności magiczne. Po prostu zmodyfikowany człowiek.
Magia - wszystko to, co chcielibyśmy by się działo tylko pod wpływem naszej woli. Nie wiem, kiedy się to po raz pierwszy pojawiło, ale myślę że teraz jest swego rodzaju bazą, podstawowym czynnikiem.
Ale odnajdując dobre strony Twojego myślenia - bardzo fajnie, że chcesz tworzyć coś nowego(mam na myśli pojęcia, nie sposób pisania...). Tylko po prostu postaraj się, by było to realne i trzymało się kupy.
No i oczywiście, nim zaczniesz o czymś pisać, zapoznaj się nieco z substratami Twojej syntezy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:11, 25 Lut 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|