Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Angelika Solis.

 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Powieści Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Angelika Solis.
Autor Wiadomość
Rothen
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Polska
Płeć: mężczyzna

Post Angelika Solis.
PROLOG(a na razie coś w sensie prologu)

W całym państwie Vascum co dziesięć lat magowie przeprowadzali rekrutację do swojego zakonu. Poszukiwano dzieci z nadnaturalnymi zdolnościami. Do miast przybywało kilku magów, którzy przechadzali się po domach w poszukiwaniu czarownic i czarodziejów. Pierwsza wizyta ze strony magów miała zostać złożona w mieście Kinglow.
Na świat przyszła córeczka pobliskiej handlarki, Leny. Własnie razem bawiły się w kuchni, gdy do drzwi ktoś zapukał. Matka otworzyła drzwi.
-Tak? -zapytała
-Dzień dobry.-ukłonił się starszy mężczyzna.-Czy to dom panny Leny Solis?
-Tak to ja-oznajmiła Len.-A o co chodzi ?
-Nazywam się Girion Lites i przybywam tu w celu sprawdzenia czy pani dziecko,jest magiem.
Mężczyzna wszedł do domu bez zaproszenia. W tej chwili Len zobaczyła jego odrażającą posturę. Stary siwy mężczyzna o żółtych oczach. Przy garbaty z różdżką w ręku.
Girion podszedł do małej Angeliki, która bawiła się szmacianą lalką.
-Ach, tak-mruczał pod nosem
Wypowiedział nie zrozumiałe słowa. Wokół dziecka pojawia się oślepiająca zielona obręcz.
-Tak,to dziecko ma dar-szeptał czarodziej
Mała Angelika rozpłakała się jej skrzekliwy głos stawał się nie do zniesienia.
-Proszę,mi dać córkę.-zażądała Lena.-Muszą ją uspokoić!
-Nie!,nie teraz!-krzyczał jak opętany, Girion.-Jej moc jest odblokowana.Każdy kto nie jest magiem może zginąć. Len rzuciła się na maga,po to aby wyrwać mu dziecko.
-Redmidus ! -Girion wypowiedział słowa zaklęcia.
Kobieta została sparaliżowana.Angela jeszcze bardziej płakała. Girion przycisnął dziecko do swojej piersi, aby je uciszyć. Lena leżała na podłodze jak nie żywa. Była tak mocno porażona zaklęciem,że z trudnością łapała powietrze do płuc. Czarodziej z dzieckiem wybiegł z domu. Biegł z małą Angeliką ulicami miasta,dobiegł do powozu gdzie czekali już pozostali magowie.Wsiadł do niego i odjechali.
Angelika przez wiele lat wychowywała i uczyła się w gildii,pragnęła tylko jednej rzeczy:Poznać Swoich Rodziców.

I DALEJ NIE MAM POMYSŁU POMOCY!!! JESTEM PRZYGOTOWANY NA SŁOWA KRYTKI ...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 14:49, 08 Lis 2011 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Cytat:
Własnie razem bawiły się w kuchni, gdy do drzwi ktoś zapukał. Matka otworzyła drzwi.


Drzwi, drzwi... poza tym niczego nie przedstawiłeś. Krótki opis na samym początku niczego nie wnosi, przedstawia tylko sytuację. Po tych trzech pierwszych linijkach powinna być przerwa.
I od nowa zaczynasz przedstawiać zaistniałą sytuację.

Cytat:
-Dzień dobry.-ukłonił się starszy mężczyzna.-Czy to dom panny Leny Solis?


Źle piszesz dialogi.

http://www.napiszemy.fora.pl/dzial-pomocy,117/dialogi,1135.html

Tutaj jest wszystko.

Cytat:
Przy garbaty z różdżką w ręku.


Aha ;D Nie wiadomo o co chodzi.

Cytat:
I DALEJ NIE MAM POMYSŁU POMOCY!!! JESTEM PRZYGOTOWANY NA SŁOWA KRYTKI ...


Tutaj mnie zaskoczyłeś ;D
Nie no, bez głupich żartów. Co dalej? A cokolwiek wymyślisz, przecież to żaden problem. Musiałeś już kiedyś czytać jakieś książki, więc co nieco o budowaniu fabuły wiesz. Wiesz, jak tworzyć historię, więc z czym jest problem? Siadasz i myślisz. Wymyślisz, piszesz. Samo z siebie na pewno nie wypłynie.

Co do tego, nazwijmy to, prologu... chcesz pisać powieść, ok. Nie jest to wskazane, ale jesteś początkujący, nikt od Ciebie nie wymaga, więc piszesz to, co lubisz. Choć mimo wszystko serdecznie doradzam opowiadanka. Jakiekolwiek, choćby o jakimś sławnym czarodzieju, który dostał zadanie od gildii, by zabić trolla. Banał. Ale napiszesz, sprawdzisz i bierzesz się za następne. A tutaj - nic nie wynika z niczego. Wstawiłeś fragment, którego kontynuacji sam nawet nie znasz. I jak my Ci mamy pomóc? Za Ciebie nikt historii nie wymyśli, bo to już nie będzie Twój pomysł i zasadniczo pisać o nim nie będziesz mógł.

Siądź sobie zaraz po tym jak przeczytasz w jakimś w miarę spokojnym miejscu, wymyśl fabułę opowiadania, rozpisz sobie w podpunktach (każdy fragment oddzielony od reszty, to oddzielny podpunkt) i napisz. Taka moja rada. Zostaw powieść, pisz opowiadanko. Chyba, że wolisz inaczej i sądzisz, że po prostu Ci się najzwyczajniej nie chce bawić w krótkie formy. Wtedy ja nic na to nie poradzę, ba, nie będę nawet zmuszał, bo początkujący MAJĄ pisać co im się żywnie podoba.

Tyle chyba ode mnie. Samego tekstu za bardzo nie ocenię, bo nie ma czego. Są 3 linijki opisu, potem praktycznie ciągły dialog z jakimiś wtrąceniami opisowymi. Nic więcej. Opis ma być opisem, czyli: masz komnatę. Celę, powiedzmy. Jest tam tylko jeden stół.
Opisujesz to, szczegół po szczególe (ale próbować nie w formie wyliczanki, tylko wpleść w to wszystko poczynania bohatera). Stół, którego zżerają mole, woda kapiąca z sufitu, pleśń na ścianach, okienko zakratowane, drzwi drewniane. Tyle. Potem zajmujesz się zapachami, czy dźwiękami. Jęki ludzi z sąsiednich cel. Człapanie kroków strażników, dźwięk tej kapiącej wody, może coś zza okna. Zapachy. Śmierdzi na pewno. Krew, zgnilizna i co tam jeszcze zechcesz.
Masz opis komnaty! Celi! Solidna robota. Potem pchasz fabułę do przodu. Ciurkiem nie musi być ten opis stworzony, lepiej będzie, jeśli wpleciesz w to akcję fabularną.

Tyle. Nic wielkiego. Wyjdzie Ci to kiepsko, co z tego? Uczysz się, masz pisać kiepsko, bo inaczej późniejsze dobre pisanie nie wywrze na Tobie wrażenia. Ale, ale! Choć musisz teraz pisać kiepsko, to jednocześnie MUSISZ starać się jak najlepiej. Bo usprawiedliwienia porażek nie będzie, mimo początków. Choć sam wiesz, że masz się usprawiedliwić.

Tyle ode mnie. Jakieś pytania?
Wto 15:58, 08 Lis 2011
Rothen
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Polska
Płeć: mężczyzna

Post
Aha. Dzięki pomogłeś. A to z tym przygarbaty, to na kompie kazał mi ten wyraz rozdzielić...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:03, 08 Lis 2011 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Cytat:
A to z tym przygarbaty, to na kompie kazał mi ten wyraz rozdzielić...


A, to chodzi o przymiotnik, tak? Skoro tak, to moim zdaniem nie ma takiego słowa. Dlatego rozdzielał. Samo przy i samo garbaty istnieje, ale w języku polskim słowa przygarbaty nie ma. Przygarbiony może być, ale przygarbaty nie.
Wto 16:24, 08 Lis 2011
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Powieści Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin