Szybka Piłka Rozdział I (fragment)

Postanowiłem napisać coś innego niż fantasy. Jest to tylko oczywiście FRAGMENT nie całość. Ocencie, wytknijcie błędy. Napiszcie co mi lepiej wychodzi. Tym razem bez prologu

Rozdział I- Wygrana, spotkanie z rodzicami

Joanna uderzyła piłkę rakietą z całej siły. Piłka przeleciała przez siatkę ,po czym uderzyła po stronie przeciwniczki-Sabriny Angel. Dziewczyna obroniła świetny strzał ze strony Asi. Obie tenisistki były już wykończone. Mecz trwał już godzinę. Na dodatek w Monte Carlo panował nadzwyczaj gorący upał. Na korcie odczuwało się to kilkakrotnie. Wszystkiego osoby znajdujące się na korcie czuły się jak na rozgrzanej do gorąca patelni.
Asia zaczynała serwis. Odbijała czerwoną piłeczkę z wielkim wysiłkiem. Podrzuciła ją. Skupiła swoją całą uwagę na niej. Znów uderzyła piłkę z ogromną siłą. Kolejny zapas siły Joanny wyczerpał się. Sabrina nie odbiła tak silnego uderzenia. W ten sposób gem się zakończył. Nadeszła przerwa. Aśka wychyliła solidny łyk przezroczystej wody. Jej pragnienie zostało ugaszone. Czuła niesamowity przypływ sił. Zajęła się innymi sprawami takimi jak zmiana rakiety. Joasia postanowiła zapytać o radę swojego trenera.
- I co mam dalej robić trenerze ? – zapytała.
- Jak to co ? Grać ! Dobrze ci idzie – odparł trener. Po czym gestem ręką kazał Asi wrócić na swoją ławkę.
Przerwa dobiegła końca . W tej samej chwili dziewczyna uświadomiła sobie że wygrała seta. Teraz najważniejszy moment myślała. Jeżeli wygra przedostanie się do finału ! Obie zawodniczki były na siłach grać dalej. Sabrina była wściekła z powodu przegrania o staniej gry. W jej oczach można było dostrzec błysk furii.
Grały już trzeci gem. Sab grała z całych sił. Wygrywała dwa do jednego. Jednak w tej chwili to Joanna prowadziła . Piętnaście do zera, taką sumą punktów miała na swoim koncie. Nie zamierzała przegrać. Piłka była tuż przed jej nosem. W ten cios władowała niemal że całą swoją siłę. Piłeczka powędrowała na stronę przeciwniczki. Zanim Saba dobiegła do niej, tenisówka uderzyła o powierzchnię kilkakrotnie. Kolejny punkt zdobyty…

Post został pochwalony 0 razy

a) Nie komentuję tytułu rozdziału, bo to kwestia gustu, ale słaby się wydaje.
b) Przecinki są przyrośnięte do poprzedniego wyrazu, stawiamy po nich kropkę [wyraz, wyraz].
c) Między myślnikami przy komantarzach czy wtrąceniach wstawiamy spację. z OBU stron.
A tak poza tym to powinny być pauzy. Chyba.
d) Wyliczanka. Uderzyła piłkę. Piłka poleciała. Piłka odbiła się... Nie dość, że powtórzenia, to jeszcze wyszła wyliczanka - bardzo słabo.
e) Gorący upał? A to nowość...
f) Przezroczysta woda? Też niuans...
g) To już do całości:
Masakra. Wyliczanka, denne powtórzenia, nieciekawy opis, błędy gramatyczne, językowe, kilka literówek...
Cóż tu rzec?
Po pierwsze - przed wstawieniem sprawdzaj. Dzięki temu unikniesz literówek i części powtórzeń(jeśli Ci się będzie chciało, bo tego nie widać)
Po drugie - dłuższe, złożone zdania.
Po trzecie - mniej oczywistości, a jeśli już, to ubierz to w ładniejsze zdania. "Jej pragnienie zostało ugaszone". Super...
Po czwarte - nieco większe kawałki nie zaszkodzą, choć i to tutaj stanowi jakąś tam całość.

Do roboty, bo sporo Cię jej czeka, nim osiągniesz jakiś porządny poziom.
Ale trzeba pracować, innej możliwości nie ma.

Powodzenia i czekaj na opinie reszty.
Young

Post został pochwalony 0 razy

Teraz moja: dlaczego to takie krótkie? Ile to ma w A4? Niecałą stronę. Napisz coś dłuższego, żeby coś z tekstu wynikało, bo - póki co - nic się nie dzieje. Opis meczu zupełnie nic nie wnosi do powieści. Ja bym to po prostu w tym miejscu uznał za zakończone i określił, jako jakąś miniaturę literacką. Bo do powieści nie wnosi zupełnie niczego.

Nie wiem, jak Ci mogę pomóc. Zaproponowałem to opowiadanko. Stwórz całość i napisz. Wstawisz potem coś, co będzie miało więcej niż stronę A4, to już będzie ogromny sukces, bo jak do tej pory niczego takiego nie widzieliśmy. Sprężyć się, zmusić do roboty! Samo z siebie nic nie powstanie. Kogokolwiek z nas byś nie zapytał powie Ci, że umiejętności zdobył ciężką pracą. Bywało, że czasami nie aż tak ciężką, ale na pewno pracą.

Więc przysiądź do tego i napisz coś dłuższego. Ty się nie zdążysz nawet rozkręcić i wczuć (co u młody autorów jest chyba jedyną drogą do jako takiego tekstu), więc nie dziw się, że jest kiepsko. Wymyśl coś dłuższego.

Masz 16 lat, jak przeczytałem. Ja chyba w tym samym wieku zaczynałem. Może nawet później. Tak, chyba z rok później. Więc zobacz teraz, jak wielką masz nade mną przewagę czasu. Za te dwa lata - jeśli przysiądziesz i przyciśniesz - możesz już naprawdę dużo osiągnąć. Jednakże za to się trzeba zabrać już teraz. Siadasz i piszesz po prostu coś dłuższego. Tak, żeby Ci sprawiało przyjemność. O to głównie chodzi na początek. Napisz coś, co Ci sprawi przyjemność. Może być FanArt do gry, czy do książki jakiejś. Cokolwiek. Ma sprawić przyjemność.

Tyle ode mnie.

Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki.