Autor |
Wiadomość |
Sam Vimes
Pisarzyna
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
Żołnierze Kireda rodział 1 oblężenie Tiraku |
|
Od razu mówię że to nie jest cały rozdział tylko jego część. Mam nadzieje że jest lepiej niż ostatnim razem . I że nie jest to kompletny gniot.
Noc leżała nad miastem Tirak, jedyne światło dochodziło z nielicznych pochodni w miejscach gdzie czuwali wartownicy. Miasta leżało u stóp gór w wąwozie. Było częścią królestwa Edaru. W jego południowej części, czyli tej leżącej przy górach, stał pałac lorda Kireda, władcy miasta i okolicznych ziem. W jego gabinecie paliła się tylko jedna świeca oświetlająca plik dokumentów które Kired przeglądał. Nagle do gabinetu wpadł żołnierz.
-Panie armia wroga nadciąga!- krzyknął od wejścia.
Kired od razu poderwał się z krzesła i wybiegł z gabinetu, a za nim pobiegł żołnierz. Po kilku minutach wyszli z pałacu i pobiegli dalej w stronę zewnętrznych murów. W wkrótce znaleźli się na murach. Lord spojrzał na teren rozciągający się za murami i zobaczył tysiące pochodni niesione przez żołnierzy, którzy maszerowali w stronę miasta z zachodu. Trzy dni wcześniej do miasta dotarła wiadomość że król Niner IV władca królestwa Ordynu wraz wojskiem przekroczył granice i idzie w stronę miasta. Kired wysłał wtedy natychmiast gońca do króla Kleona III władcy Edaru. Ponieważ jednak wiedział że zanim król zdąży zebrać armie to minie trochę czasu, więc zaczął przygotowywać się do samotnej obrony miasta. Wysłał z miasta w głąb kraju wszystkie kobiety i dzieci. W mieście pozostali wszyscy co potrafili walczy. Co prawda większości byli to mieszkańcy miasta i okolicznych wsi, ale było również sporo starych weteranów, straży miejskiej i wojska, które Kired ciągle utrzymywał w gotowości z powodu orków którzy grasowali po górach i często napadali okolice . Został również jego syn Kar. Odesłał młodszego syna i żonę, ale jego nie mógł odesłać ponieważ był już dorosły i uczestniczył w niejednej bitwie. Kired patrzył na szeregi żołnierzy zmierzające w stronę miasta, nagle drgnął kiedy usłyszał tuż za sobą czyjś głos.
-Witaj Kired..
Kired obrócił się i zobaczył chudego maga w długiej niebiesko-czerwonej szacie. W jednej ręce trzymał drewnianą laskę. Nazywał się Laken i był jednym z magów mieszkających w mieście. No i przyjacielem Kireda.
-Witaj-odpowiedział.
Właśnie na przód wyjechało trzech jeźdźców, kiedy znaleźli się dość blisko murów zatrzymali się, a jeden podniósł głowę i zawołał:
-Jesteśmy wysłannikami króla Ninera, chcemy rozmawiać z władcą tego miasta.
-A o czym chcecie ze mną rozmawiać?- odkrzykną Kired.
-Jeśli szanowny lord zejdzie do nas, albo zaprosi do siebie to przedstawimy nasze żądania.
Kired szybko zszedł z murów, a za nim poszedł Laken.
-Przyprowadź nam konie-rzekł do jednego z żołnierzy.
Po chwili przyprowadzono dwa wierzchowce: Groma- konia Kireda i Breka- konia Lakena. Otworzono bramę i obaj wyjechali. Tamci spokojnie czekali. Kiedy zatrzymali się przed nimi Kared rzekł.
-To o czym chce z nami rozmawiać.
-Mój pan król Niner daje wam następującą propozycje-zaczął jeden z wysłanników.- Poddacie się i oddacie miasto. W ten sposób nikt nie zginie. Traficie do niewoli, a wasz król będzie miał miesiąc na zapłacenie okupu.
Kired zobaczył na twarzy tamtego złośliwy uśmiech który powiedział mu że to będzie wysoki okup.
-A co będzie jeśli nie zapłaci?- spytał.
-Zostaniecie wszyscy sprzedani na targu niewolników.-Znowu złośliwy uśmiech.
-Dobrze, a co zrobicie jak się nie zgodzę?
-Zdobędziemy miasto, a was wszystkich zabijemy.
Kired pomyślał że są chyba trochę za pewni siebie, o ile wiedział to miasto zostało zdobyte tylko dwa razy i to tylko dlatego że kiedy przeciwnik zaatakował to trwała przebudowa murów.
-Nie, nie zgadzam się na twoje warunki. Nie poddamy się.
-A więc wszyscy zginiecie- rzekł tylko wysłannik.
Zawrócił konia i odjechał, a za nim jego dwóch towarzyszy. Kired i Laken też wrócili do miasta.
-Przygotować się- rozkazał gdy tylko brama zamknęła się zanim.- Naładować trebusze i balisty, przygotować łuki. I czekać.
-Kiedy zaatakują?- spytał się jeden z dowódców.
-Nie wiem – odrzekł Kired. –Pewnie niedługo.
Wszedł na mur i stanął przyglądając się jak jego ludzie ładują balisty i trebusze oraz sprawdzają broń. Potem zrobiło się cicho, wszyscy czekali aż wróg zaatakuje. Po ponad dwóch godzinach gdy zaczynało już świtać z obozu wroga rozległ się głos trąb i żołnierze ruszyli na przód. Jednocześnie z ich machin wystrzeliły pociski, jeden z nich świsną Kiradowi tuż nad głowa i uderzy w budynek pozbawiając go dachu. Pod mury przybiegli łuczniczy i zaczęli strzelać.
-Ognia!- krzykną Kired.
Z machin na murach wystrzelono pociski, a zaraz potem łucznicy wypuścili salwę strzał.
Przyciągnięto wieże oblężnicze. Opadły mosty przy niej i wrogowie wypadli na mur. Kired uniknął topora zmierzającego w jego stronę, złapał przeciwnika za ramie i zepchnął go z muru. Następnie rzucił się na wrogów którzy już zaczęli gromadzić się na murze. Przez kilka następnych godzin bez przerwy trwała walka. Wróg ciągle napierał, ale obrońcy nie ustępowali. Kired walczył zaciekle z kilkoma wrogami, kiedy położył ostatniego z nich przybiegł żołnierz.
-Panie brama ledwo się trzyma nie utrzymamy jej długo!
-Spróbuje coś zrobić-powiedział Laken i pobiegł tam.
Tymczasem za murami w obozie Ordynczyków, król Niner przyglądał się jak przebiega oblężenie. I był wciekły. Nie spodziewał się że Edarczycy będą tak zaciekle bronić miasta mimo że nie mają żadnych szans na utrzymanie go. Z raportów dostarczonych przez jego dowódców wynikało że walczą jak demony.
-Panie-powiedział jeden z jego doradców.-Może odstąpić oblężenia i wrócić z większymi siłami?
-Nie! Jeśli odstąpimy oblężenia to w tym czasie co będziemy zbierać armie przybędzie armia Kleona, a wtedy nie zdobędziemy wąwozu.
Doradca chciał chyba cos jeszcze powiedzieć, ale widząc spojrzenie swego władcy zrezygnował z tego samobójczego planu.
-Jak mówisz panie – rzekł tylko.
Przez kilka minut panowała cisza, w końcu Niner znowu się odezwał.
-Cofnąć wojska, wieczorem zaatakujemy znowu.
Na murze Kired usłyszał kolejny dźwięk rogu i zobaczył że wrogowie się cofają ciągle osłaniając się przed strzałami z murów. Zdjął rękawice i otarł spocone i poplamione krwią czoło. Założył z powrotem i zszedł na dół do bramy. Brama ledwo się trzymała w zawiasach, a Laken stał oparty o mur obok niej i oddychał ciężko.
-Co się stało?- zapytał Kired.
-Jakiś mag chyba próbował wyważyć bramę czarami-odpowiedział.- W każdym razie uderzenie było tak silne że gdyby nie ja to brama obecnie była by wbita na kilka centymetrów w twój pałac.
-Dasz rade pomóc przy rannych?
-Tak.- Laken wyprostował się.- Już idę
I odszedł, Kired jeszcze raz spojrzał na bramę. Była tak zniszczona że w kilku miejscach były dziury.
-Spróbujcie ją jakoś wzmocnić- rzekł do żołnierza.
-Tak jest sir!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sam Vimes dnia Pią 17:30, 31 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 17:29, 31 Gru 2010 |
|
|
|
|
Gość
|
|
|
Zaczynamy:
| | Noc leżała nad miastem Tirak, jedyne światło dochodziło z nielicznych pochodni w miejscach gdzie czuwali wartownicy. Miasta leżało u stóp gór w wąwozie.Było częścią królestwa Edaru. W jego południowej części, czyli tej leżącej przy górach, stał pałac lorda Kireda, władcy miasta i okolicznych ziem. |
Powtórzenia.
| | Było częścią królestwa Edaru. |
Ja bym tu dodał "ono", bo tak, to nie wiadomo w pełni o co chodzi. "Było ono częścią królestwa Edaru."
| | Miasta leżało u stóp gór w wąwozie. Było częścią królestwa Edaru. W jego południowej części, czyli tej leżącej przy górach, |
Tutaj nie jestem pewny. To jest powtórzenie, ale chyba takie można zastosować. Musisz poczekać na ocenę innych.
| | W jego południowej części, czyli tej leżącej przy górach, stał pałac lorda Kireda, władcy miasta i okolicznych ziem. W jego gabinecie paliła się tylko jedna świeca oświetlająca plik dokumentów któreKired przeglądał.
|
...
| | Po kilku minutach wyszli z pałacu i pobiegli dalej w stronę zewnętrznych murów. W wkrótce znaleźli się na murach.. Lord spojrzał na teren rozciągający się za murami |
Powtórzenie. Nie wiem czy w drugim zdaniu, przypadkiem nie powinno być bez tego "W".
Ech, za dużo powtórzeń! Można je łatwo zastąpić, np. "Wkrótce znaleźli się na nich.
| | którzy maszerowali w stronę miasta z zachodu. Trzy dni wcześniej do miasta. Trzy dni wcześniej do miasta dotarła wiadomość że król Niner IV władca królestwa Ordynu wraz wojskiem przekroczył granice i idzie w stronę miasta. |
| | władca królestwa Ordynu wraz wojskiem przekroczył granice i idzie w stronę miasta. Kired wysłał wtedy natychmiast gońca do króla Kleona III władcy Edaru. |
Jest naprawdę dużo synonimów do słowa "władca".
| | do króla Kleona III władcy Edaru. Ponieważ jednak wiedział że zanim król zdąży zebrać armie to minie trochę czasu, więc zaczął przygotowywać się do samotnej obrony miasta. Wysłał z miasta w głąb kraju wszystkie kobiety i dzieci. W mieście pozostali wszyscy co potrafili walczy. Co prawda większości byli to mieszkańcy miasta i okolicznych wsi, |
Ojojoj ... Jeszcze powinno być chyba" "W mieście pozostali wszyscy, co potrafili walczyć."
| | co potrafili walczy. Co prawda |
...
| | ale było również sporo starych weteranów, straży miejskiej i wojska, które Kired ciągle utrzymywał w gotowości z powodu orków którzy grasowali po górach i często napadali okolice . |
Jak już tak ma być, to przecinek po drugim "i".
Powtórzenie ze słowem "który". Po drugim "który" powinien być przecinek, ale i tak powtórzenie ...
| | Został również jego synKar. Odesłał młodszego syna i żonę |
...
| | Odesłał młodszego syna i żonę, ale jego nie mógł odesłać ponieważ był już dorosły i uczestniczył w niejednej bitwie. |
To tak łatwo można zastąpić. "Odesłał młodszego syna i żonę, ale z nim nie mógł tego zrobić ..."
Wybacz, ale muszę już kończyć. Jak będę miał czas, to zrobię EDIT.
Tekst ciężko się czyta, bo w prawie każdym zdaniu jest powtórzenie. Robisz ten sam błąd, co ja, używasz za dużo tych samych słów. Musisz jeszcze sporo poczytać... Jednak się nie martw, razem z tego wyjdziemy, nie ?
Tekst może być dobry, jak pozbędziesz się wszystkich błędów, więc się nie zniechęcaj!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:01, 31 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 18:59, 31 Gru 2010 |
|
|
Sam Vimes
Pisarzyna
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Dzięki spróbuje poprawić, ale poczekam z tym aż inni użytkownicy się wypowiedzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:18, 31 Gru 2010 |
|
|
yoko
Mentor
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z szarego papieru Płeć: kobieta
|
|
|
|
Skoro Toni wyszczególnił powtórzenia, to ja nie będę ich wymieniać.
No, to czytam.
| | jedyne światło dochodziło z nielicznych pochodni w miejscach gdzie czuwali wartownicy. |
Przecinek po ,,miejscach''.
| | W jego gabinecie paliła się tylko jedna świeca oświetlająca plik dokumentów które Kired przeglądał. |
Przecinek po ,,dokumentów''.
| | -Panie armia wroga nadciąga!- krzyknął od wejścia. |
Od wejścia? Może na progu? Sama nie wiem, ale określenie mi się nie podoba.
| | Kired od razu poderwał się z krzesła i wybiegł z gabinetu, a za nim pobiegł żołnierz. |
Tego chyba Toni nie zaznaczał, wybacz, nie pamiętam, ale chyba nie.
Można łatwo zmienić. Na chociażby ruszył.
| | Po kilku minutach wyszli z pałacu i pobiegli dalej w stronę zewnętrznych murów. |
Oni nie wyszli z pałacu, oni z niego wybiegli. Może zmienić na opuścili? Albo inaczej.
| | Ponieważ jednak wiedział że zanim król zdąży zebrać armie to minie trochę czasu, więc zaczął przygotowywać się do samotnej obrony miasta. |
Dziwne zdanie. Przecinki po: ,,wiedział''.
Albo inaczej.
Wywaliłabym to ,,ponieważ'' i zmieniła zdanie na takie:
Jednak wiedział, że król nie zdoła zebrać armii w zaledwie dobę czy dwie, więc zaczął przygotowywać się do samotnej obrony miasta zaraz po tym, jak dowiedział się o niebezpieczeństwie.
Też nie. Sama już nie wiem To chyba przez to, że dzisiaj 1 stycznia
| | W mieście pozostali wszyscy co potrafili walczy |
W mieście pozostali wszyscy zdolni do walki.
Tak bym napisała.
| | Co prawda większości byli to mieszkańcy miasta i okolicznych wsi, ale było również sporo starych weteranów, straży miejskiej i wojska, które Kired ciągle utrzymywał w gotowości z powodu orków którzy grasowali po górach i często napadali okolice . |
Co prawda w większości żołnierzy stanowili mieszkańcy miasta i okolicznych wsi, ale wśród nich było również sporo starych weteranów straży miejskiej i wojska, które Kired ciągle utrzymywał w gotowości z powodu orków grasujących w górach.
Mniej więcej tak.
| | Został również jego syn Kar. Odesłał młodszego syna i żonę, ale jego nie mógł odesłać ponieważ był już dorosły i uczestniczył w niejednej bitwie. |
Został również jego syn, Kar. Król odesłał wcześniej żonę z młodszym księciem, ale nie mógł rozkazać swojemu dorosłemu dziecku uciekać przed starciem o ojczyznę, poza tym Kar uczestniczył w wielu bitwach i nabył dużo doświadczenia w walkach.
Skomplikowane
Poza tym, po co król miałby chcieć odesłać tego Kara, skoro brał on już udział w bitwach?
| | Kired patrzył na szeregi żołnierzy zmierzające w stronę miasta, nagle drgnął kiedy usłyszał tuż za sobą czyjś głos. |
Przecinek po ,,drgnął.
Tyle, dalej na razie nie czytam. Myślę, że powinieneś popracować przede wszystkim nad powtórzeniami i interpunkcją. Jak mawia Young, czytaj, czytaj, pisz, czytaj, czytaj... I tak dalej
Jednak jest chyba lepiej niż ostatnio. Przynajmniej tak mi się zdaję, nie pamiętam dobrze poprzednich tekstów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yoko dnia Sob 13:58, 01 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 13:54, 01 Sty 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
Yoko wytknęła Ci jeszcze błędy, więc ja już tego nie robię.
Na pewno jest lepiej niż ostatnio, jednak nie pokazałeś nam swoich maksymalnych możliwości. Z pewnością nie!
Co możesz zrobić, by te błędy poprawić?
Po pierwsze musisz nauczyć się DOKŁADNIE zasad interpunkcji, bo na razie to idzie Ci cienko!
Yoko wytknęła tam te błędy, więc. Teraz musisz koniecznie zapamiętać, te słowa po jakich nie stawiałeś przecinka: gdzie, które, że, kiedy, co(czasem jest przecinek!).
To są podstawowe zasady interpunkcji ze szkoły podstawowej. Po prostu musisz je wkuć i zapamiętać sobie, że przed tymi słowami stawiamy przecinek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak się tego nauczysz to będzie super! Spróbuj sobie poukładać zdania z tymi spójnikami.
Następna rzecz jaką musisz poprawić, to bogatsze słownictwo. Do tego nie ma już jakiś wyznaczonych ćwiczeń. Najlepszym z nich jest po prostu przeczytanie jakiejś porządnej książki i powiększanie tym samym swojego słownictwa. Czytasz i zarazem ćwiczysz. Tylko musisz być wtedy bardziej uważny!
Możesz również zrobić ćwiczenie, jakie ja czasami stosuje.
Bierzesz sobie jakieś słowo, np. "powiedział" i dopisujesz do niego jak najwięcej synonimów. Później jak już nic Ci do głowy nie przychodzi, to sięgasz po jakiś słownik synonimów, albo szperasz na necie i wpisujesz wyszukane słowa. Później układasz z każdym z nim po jednym zdaniu.
Przynajmniej ja tak Ci radzę. Powodzenia!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:08, 01 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Sob 17:02, 01 Sty 2011 |
|
|
Tomek
Nowicjusz
Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
,,W jego gabinecie"
To on jest dyrektorem tego miasta, czy władcą? Władca siedzi raczej w komnacie.
,,Po kilku minutach wyszli z pałacu i pobiegli dalej w stronę zewnętrznych murów. W wkrótce znaleźli się na murach. Lord spojrzał na teren rozciągający się za murami."
Nie za dużo tych murów? Wiem, że to potężna twierdza, ale chyba lepiej by było: Wkrótce znaleźli sie na nich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Nie 0:44, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 0:29, 19 Cze 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
Najlepszy sposób na wzbogacenie swojego słownictwa to rozwiązywanie krzyżówek. I mówię całkiem poważnie.
|
|
Nie 20:55, 19 Cze 2011 |
|
|
Don Self
Geniusz
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Krzyżówki są dobre, często rozwiązuję i dużo mi się od nich utrwaliło. Sposób dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:04, 19 Cze 2011 |
|
|
exturio
Nowicjusz
Dołączył: 13 Cze 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Co prawda nie przeczytałem, ale nasunęła mi się taka refleksja: to objętościowo nie odpowiada nawet średniej długości opowiadaniu. Ilość błędów wymienionych przez poprzedników jest tak porażająca, że w niektórych naprawdę długich opowiadaniach trudno tyle znaleźć. Może lepiej byłoby najpierw się doszkolić na opowiadaniach, zamiast od razu brać się za książkę?
Bez złośliwości, to tylko taka mała sugestia. Jeśli kiedykolwiek chciałbyś to wydać, redaktor zniechęci się po pierwszych kilku zdaniach, bo cały początkowy opis jest chybiony i zbyt chaotyczny.
Jeśli chcesz konkretnych uwag to może we wtorek będę miał więcej czasu - przeczytam i pewnie naskrobię jakąś opinię.
Pozdrawiam,
-exturio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:46, 19 Cze 2011 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Mam pytanie - dlaczego odkopujecie stare tematy(to nie pierwszy), których autorzy nie zaglądają tu od kilkunastu miesięcy?
Wątpię, czy Wasza praca i uwagi na coś się im zdadzą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:42, 20 Cze 2011 |
|
|
Gość
|
|
|
A szczerze mówiąc to nawet nie zwróciłem uwagi na datę wstawienia. Migał przy tym komentarz, więc myślałem, że tekst jest świeżo wstawiony. Moja wpadka
|
|
Pon 20:02, 20 Cze 2011 |
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
Ale ja nie potępiam, szkoda tylko Waszego czasu na sprawdzanie tekstów, których autorów raczej tu już nie ujrzymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:43, 20 Cze 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|