Odrobina Pingwina

Oto ja, Pingwin, najmroczniejszy z mrocznych. Przesadzam, ale chciałem zacząć ciekawie, by potem, gdy stracicie czujność, zanudzić - tak znienacka, niczym pingwin atakujący... to, co zwierzaki jego pokroju atakują.

Pisarzyna ze mnie raczej początkujący. Dalej szkolę swoje umiejętności, styl i inne takie badziewia. Pewnie mógłbym robić cokolwiek innego, gdyż mało mi do szczęścia potrzebne, ale odczuwam taką jakąś potrzebę tworzenia i ogarnąć jej nie potrafię, co czasami jest denerwujące (ale dalej przyjemne Very Happy

).

Większy ze mnie kinomaniak niż fan literatury, co nie oznacza, że nie czytam książek. Czytam, i to wystarczająco dużo.

Jeżeli chodzi o powieści, to preferuję dzieła fantasy, z nutką humoru, jeżeli jest taka możliwość. Dobrze znam twórczość Pratchetta, Gaimana, Lema, Pilipiuka, Sapkowskiego i zapewne kilku innych, których teraz nie mogę sobie przypomnieć. Filmy to zupełnie inna sprawa, tutaj działam ostro, zaliczając zarówno nowości, jak i klasyki. W obu przypadkach - literaturze i filmie - lubię, gdy twórca, zamiast trzymać się nudnych schematów, wnosi coś nowego. Uparcie się tego czepiam...

Z zainteresowań to rzeczywiście, najbardziej kręci mnie kino, jednak lubię sobie też posłuchać muzyki, albo pograć w kosza, czy nóżkę. Takie standardy. Oprócz tego, interesuje mnie rozwój osobisty, zwłaszcza umysłu. W ogóle, umysł ludzki jest fascynujący! Very Happy

Chyba starczy.
Pozdrowionka.

Witam Cię jako pierwszy! Znowu mi się to udało.
Mam nadzieję, że masz w zanadrzu jakieś teksty, które mógłbyś dodać na forum, bo tutaj ostatnio nie bardzo jest co czytać. Moglibyśmy coś wreszcie ocenić, ja aktualnie piszę opowiadanie, kilka innych osób również, ale nie skończyliśmy jeszcze i nie możemy ich dodać Razz

Post został pochwalony 0 razy

Witaj, Pingwinie...

Wszystko w porządku, widzę tylko jedną, gigantyczną przeszkodę na Twojej drodze do zostania zdatnym do czytania pisarzem - brak Ci pasji. Brak Ci chęci. Jak napisałeś: "Do życia Ci to nie potrzebne". A to już źle, bo od "nie potrzebne" jest tylko krok do "zbędne", a od "zbędne" już bliziutko do porzucenia wszystkiego w cholerę.

Jak tak bardzo lubisz filmy, może zajmuj się właśnie tym? A może rysunek? Muzyka? Śpiew? Można na miliony sposobów się twórczo wyrazić, nie trzeba obstawać przy pisaniu, jeśli się tego faktycznie nie chce.
Bo to ciężki kawałek chleba, myślę że do przetrwania i wyćwiczenia na prawdę dobrego stylu tylko dla pasjonatów.
Więc zadaj sobie pytaniu już na początku - czy to jest to, co chcesz robić w wolnym czasie? I nie mam na myśli "Może sobie dziesięć minut na miesiąc poskrobię", a raczej "Postaram się pisać codziennie".

Nie chcę jednak zniechęcać, po prostu przedstawiam rzeczywistość, bo nie chcę, by ktokolwiek marnował swój, albo czyikolwiek inny czas.

Young

Post został pochwalony 0 razy

Nie przesadzajmy, pasję jakąś pewnie posiadam. Gdybym nie chciał pisać, nie robiłby tego - to chyba trochę logiczne. Nie oceniajmy nikogo pochopnie. Jak na razie pisanie to jedyny przejaw sztuki, w którym czuję się dobrze. Nie będę więc go porzucał, tylko dlatego, że wmawia mi się, iż nigdy nie wyrobię sobie dobrego stylu. Opublikuję niedługo jakieś opowiadanie, a wtedy wspólnie ocenimy, czy coś ze mnie będzie.

Tutaj chyba zgodzę się z Pingwinem, bo wydaje mi się, że pasję do pisania można w sobie zaszczepić. Wydaje mi się, że z tego człowieka może wyrosnąć pisarz, jak z każdego, w którym wykiełkuje ten zalążek pasji.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tego nie dementuje. Przeciwnie - zachęcam.
Ale z pierwszego posta odniosłem wrażenie, że pisanie jest dla Ciebie "weekendową zabawką", a w weekend nie da się nic zrobić. Nawet i w miesiąc ciężko dostrzec jakiekolwiek efekty pisania(chociaż już styl zaczyna pewnie iść powoli w górę).

I nigdy nie mówiłem, że nie wyrobisz w sobie stylu. Wyrobisz, ale to trochę zajmie, więc przygotuj się już teraz na ciężką pracę. I próbuj, tylko tak możesz do czegoś konstruktywnego dojść Wink

Wybacz, jeśli to co napisałem wyszło agresywnie, natarczywie itp. Nie miało takie być.

Post został pochwalony 0 razy

Witaj!
Ja zgadzam się jak najbardziej z Tobą, Pingwinie. Pisz, jeśli tego właśnie chcesz, wstaw też jakiś tekst do przeczytania.
A tak z innego tematu, jakiej muzyki słuchasz?

Post został pochwalony 0 razy

Witaj!

A co do zakiełkowania pasji, to się zgadzam, że może wyrosnąć ze zwykłego człowieka pisarz. U mnie impulsem jest oneironautyka i nadal piszę sam teksty i czytam (teraz przerwa bo czekam na kolejne książki, a ponieważ zamawiane na allegro, to już tydzień mija i mnie szlak trafia).
Oneironautyka jest właśnie dobrą formą rozwoju osobistego (a w szczególności umysłu, zdziwiłbyś się jakie są możliwości).

Także czekam na twój tekst.

Mnie też interesuje łamanie schematów, ale czasami mam wrażenie, że robienie tego na siłę psuje tekst. To znaczy trzeba uzasadnić jakoś. Dobrym przykładem są wampiry - dawniej były to postacie z horrorów, dziś jakieś wampiry z depresją, którą mają bo muszą pić ludzką krew, albo taki Zmierzch (romans z wampirem, nie czytałem).

EDIT: Young, zapewne myślałeś, że się poddałem poprzez tą ciszę na forum. Nadal piszę, choć muszę przyznać, że naprawdę się styl zmienia i nie wiem jak go teraz określić, ale nadal jestem badziewiopisarzem. Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:28, 04 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz