Autor |
Wiadomość |
Gość
|
|
|
| | Jeśli chodzi o raperów to chyba powinnam tu wymienić 2Paca i Peję, bo na tych rymach się wychowałam. Ostatnio zainteresował mnie też Słoń, ze względu na swoje dość charakterystyczne teksty. Na tym gatunku muzycznym się zbytnio nie znam, więc nie wiem, czy inni również uznają to za ten mniej komercyjny rap. |
Też słucham Peji i również od dawna. Wszystko stoi zawsze na wysokim poziomie, uwielbiam jego piosenki.
Tak przy okazji. Z zespołów, które wymieniłaś, lubię Guns N' Roses i Queena. Chociaż ogólnie nie gustuję w starym rocku i metalu. Wolę ten nowszy, wyśmiewany przez wielu i bardziej kontrowersyjny. Ale to już kwestia gustu.
Ale do rzeczy, ponieważ chcę dorzucić do dyskusji, jaka się tu nawiązała, swoje trzy grosze.
| | Cóż więc złego w tym, że artysta chce zarobić tym, co robi?
Czyż muzyk, wierszokleta, pisarz i Kowalski pracujący na taśmie nie są ludźmi? Czy każdy z nich nie musi zjeść czegoś, napić się, czasem sprawić sobie jakąś małą przyjemność?
Jedyna różnica to wysokość dochodów. A jeśli jeden zapracował sobie na wyższe, to czy mu się one nie należą? |
Dobrze powiedziała tutaj Elishes, a raczej zgodnie z prawdą. Bo komercja, to działalność nastawiona jedynie na osiągnięcie zysku. Czyli, że ktoś robi coś, nie dla samej sztuki, czy nie dla ludzi, nie dla spełnienia powinności, lecz jedynie dla kasy.
Wiąże się to między innymi z pośpiechem, przymrużeniem oka na usterki i niedokładnością wykonania.
Świetnym przykładem będą tutaj np. gry komputerowe. Jedni tworzą grę przez pięć lat, robią to z pasją, dopinają wszystko na ostatni guzik, nie "wykładają" gry, puki nie zniwelują wszystkich usterek. Po prostu bardzo się starają.
Drudzy natomiast, zazwyczaj Ci co wyrobią sobie już jakąś markę i zdobędą szersze grono fanów, zaczynają wydawać niemalże tą samą grę co roku. Bo po co się męczyć? Ludzie i tak to przecież kupią. Dodadzą tylko parę nowych rzeczy, dadzą takiego "odgrzanego kotleta".
I te dwie gry będą po takiej samej cenie. Jedni męczyli się przez pięć lat, tworząc grę np. z pięćdziesięciogodzinną kampanią, a drudzy stworzyli zaledwie pięciogodzinną.
I jak tu nie mówić o komercji? Jest ona wszędzie świetnie widoczna, mimo że dzisiejszy twórcy starają się ją gdzieś głęboko ukryć; nie będę podawał nawet tytułów takich gier...
|
|
Czw 12:28, 07 Cze 2012 |
|
|
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
| | Wiąże się to między innymi z pośpiechem, przymrużeniem oka na usterki i niedokładnością wykonania. |
Doprawdy? A wolałbyś kupić nieoszlifowany, czy pięknie wykonany i polakierowany stół?
| | Świetnym przykładem będą tutaj np. gry komputerowe. Jedni tworzą grę przez pięć lat, robią to z pasją, dopinają wszystko na ostatni guzik, nie "wykładają" gry, puki nie zniwelują wszystkich usterek. Po prostu bardzo się starają. |
a) PÓKI!!!
b) To raczej produkcje niezależne. Poza tym gry mimo wszystko są poprawiane, nawet po wydaniu - po to są przecież patche itp.
| | Drudzy natomiast, zazwyczaj Ci co wyrobią sobie już jakąś markę i zdobędą szersze grono fanów, zaczynają wydawać niemalże tą samą grę co roku. Bo po co się męczyć? Ludzie i tak to przecież kupią. Dodadzą tylko parę nowych rzeczy, dadzą takiego "odgrzanego kotleta".
I te dwie gry będą po takiej samej cenie. Jedni męczyli się przez pięć lat, tworząc grę np. z pięćdziesięciogodzinną kampanią, a drudzy stworzyli zaledwie pięciogodzinną.
I jak tu nie mówić o komercji? Jest ona wszędzie świetnie widoczna, mimo że dzisiejszy twórcy starają się ją gdzieś głęboko ukryć; nie będę podawał nawet tytułów takich gier... |
Ale to jest wiadome. Zawsze na rynku będzie jakieś badziewie od EA Games, a zaraz obok coś naprawdę dobrego, często tańszego.
Nikt nie każe Ci kupować, zawsze masz wybór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 13:22, 07 Cze 2012 |
|
|
patrycjusz
Pisarz
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: kobieta
|
|
|
|
To i ja swoje trzy grosze do dyskusji wrzucę.
| | b) To raczej produkcje niezależne. Poza tym gry mimo wszystko są poprawiane, nawet po wydaniu - po to są przecież patche itp. |
Niekoniecznie. Weźmy np, takie Diablo. Robili toto ponad dwanaście lat i absolutnie nie jest to gra niezależna. I owszem patche są,
ale w momencie kupna wolę otrzymać pełnoprawny produkt, niż ściągać potem dwadzieścia patchy.
| | Nikt nie każe Ci kupować, zawsze masz wybór. |
Jak ja uwielbiam ten argument. Szczególne, gdy jest mowa o owczym pędzie na jakieś badziewie. Owszem ja nie kupuję badziewia,
ale to nie zmienia faktu, że 1mln osób go kupi. Trochę mały off-top się zrobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:41, 07 Cze 2012 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Duży off top się zrobił, ale przynajmniej ciekawa dyskusja ;D
Także problem komercji na naszym forum też już mamy z głowy, omówiony i rozstrzygnięty. Zobaczycie, dranie, przyjdą kiedyś takie czasy, że wszystkie tematy przegadacie i co wtedy będzie? ;D
|
|
Czw 21:35, 07 Cze 2012 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|