Autor |
Wiadomość |
Gość
|
droższe ksiażki |
|
Dowiedziałem się właśnie, że ma zostać zwiększony podatek VAT z książki... Oznacza to oczywiście wzrost cen w sklepach . Temat stary i możliwe że znany ale z okazji nowego roku nabiera on większego znaczenia.
Dokładniej na : podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/447189,ceny_ksiazek_moga_wzrosnac_nawet_o_10_proc.html
Zasmuca mnie trochę ten fakt iż uczniowie w szkołach będą musieli płacić więcej ( przy dużym zakupie te 5 % robi swoje) a nie ma co wspominać o nałogowych czytelnikach ...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:08, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:05, 14 Gru 2010 |
|
|
|
|
Graphoman
Minister wielki koronny
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: mężczyzna
|
|
|
|
5% to jednak nie jest tak strasznie dużo, ale... kupując jakieś 20 książek, jedną moglibyśmy mieć za darmo.
Nie podoba mi się pomysł z podwyższeniem VAT-u. Dlaczego to - i tak już obciążeni setkami bezsensownych opłat - obywatele mają płacić na państwo? Dobra, na państwo OK, ale dlaczego na tych... [tutaj pada kilka epitetów, które zapewne znacie] polityków?! Tego nie pojmuję.
Jak dla mnie powinno być jak... w jakimś kraju... nie pamiętam, ale politycy zajmują się "rządzeniem", jak już skończą swoją "zwyczajną" pracę. po prostu idzie sobie najpierw do pracy zwyczajnej, zarabia kasę, a później idzie do sejmu.
Dobre wyjście, jak dla mnie. Bo w tym momencie politycy i ich błędy kosztują nas chyba większość pieniędzy płaconych z podatków. Dane niepotwierdzone, tak sobie gdybam...
Ale nie ode mnie to zależy. Mam nadzieję tylko, że to, czym obkupię się na święta wystarczy na jak najdłużej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:45, 14 Gru 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
Zgadzam się z Youngiem. Poza tym nie tylko na tych [podobne epitety, jakie miał na myśli Young] polityków idą podatki. Przecież istnieje Narodowy Bank Polski, który sobie pięknie pieniądze dla rządu produkuje pożyczając je... na procent. Wspaniale! Żeby ów procent spłacić, trzeba dymać jeszcze więcej kasy z Narodowego Banku Polskiego. Ale aby to zrobić trzeba podnieść właśnie podatki.
A jeśli chodzi o podatek na książki... nasz kochany donald (celowo z małej) zapewniał, że pójdzie o 1% w górę, ale nie że zaraz dowalą 5% na coś, na co w ogóle nie było. I nie jest tak tylko w przypadku książek. Także złodzieje [znów epitety]. Nie są to faktycznie sumy zatrważające, ale do jasnej cholery po co one w ogóle jeżeli i tak sytuacji nie zmienią?!
|
|
Śro 12:26, 15 Gru 2010 |
|
|
Gość
|
|
|
Jedno co w komunie było fajne to to że państwo dopłacało jeszcze kupującym do książek dzięki temu było o wiele taniej. Pomysł bardzo dobry i zachęcający do kupowania literatury. Niestety w czasach gdzie Polska ma gigantyczne długi fakt żeby dopłacano do czegoś przy zakupie wydaje się dość nielogiczny. (za komuny robili większość rzeczy nielogicznych )
Matka opowiadała mi że za cenę paru cukierków można było kiedyś nabyć książki. Faktem jest że ludzie w tamtych czasach nie kupowali tak dużo książkę tylko wypożyczali z bibliotek jest trochę dziwny. Dziwniejsze jest to że dzisiaj ludzie kupują je mimo wysokich cen zamiast wypożyczać. (kiedyś biblioteki posiadały większe dotacje i były dostępne "nowości" co teraz jest rzadkością).
-i tak źle i tak źle...
|
|
Śro 18:09, 15 Gru 2010 |
|
|
Lux
Gość
|
|
|
| | Jedno co w komunie było fajne to to że państwo dopłacało jeszcze kupującym do książek dzięki temu było o wiele taniej. Pomysł bardzo dobry i zachęcający do kupowania literatury. |
O! I tyle, bo nie mam nic do dodania ;D
| | Niestety w czasach gdzie Polska ma gigantyczne długi fakt żeby dopłacano do czegoś przy zakupie wydaje się dość nielogiczny. (za komuny robili większość rzeczy nielogicznych Very Happy ) |
Sama komuna w zasadzie była nielogiczna ;D Więc się zgadza. A długi... cholera wie, czy rzeczywiście są, bo przecież wszystko obraca się na wirtualnych kontach, pieniądzach, które nie mają wartości. Co gdybyśmy zażądali od typowego importera naszej pszenicy, by zapłacił nam... w złocie. Wątpię, czy ktokolwiek je ma. Pieniądze już dawno straciły wartość. Może widzieliście reklamy, gdzie mówili, że z chęcią odkupią od was jakieś błyskotki za wielkie pieniądze i potem kilku szczęśliwych ludzi pokazali, którzy to właśnie zrobili... Tak, pieniądz nie ma wartości i stąd te długi. Produkują je prywatne firmy i państwo nie ma na nie wpływu.
| | Matka opowiadała mi że za cenę paru cukierków można było kiedyś nabyć książki. Faktem jest że ludzie w tamtych czasach nie kupowali tak dużo książkę tylko wypożyczali z bibliotek jest trochę dziwny. Dziwniejsze jest to że dzisiaj ludzie kupują je mimo wysokich cen zamiast wypożyczać. (kiedyś biblioteki posiadały większe dotacje i były dostępne "nowości" co teraz jest rzadkością).
-i tak źle i tak źle... |
Tego to nie wiedziałem, ale racja - obie sytuacje są niezwykle nieznośne.
|
|
Śro 19:01, 15 Gru 2010 |
|
|
Gość
|
|
|
Ale biblioteki i bookcrosing nie będą w ramach tej ustawy zabronione?
|
|
Śro 20:25, 15 Gru 2010 |
|
|
Pisarka
Legenda pisarstwa
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: kobieta
|
|
|
|
| | Ale biblioteki i bookcrosing nie będą w ramach tej ustawy zabronione? |
Raczej nie.
No mnie się ta ustawa w ogóle nie podoba... Bądź co bądź powinni bardziej zachęcać młodzież do czytania. Czasem zdarza mi się kupić książki nawet za 100 zł (o projektowaniu mody i szyciu), więc 5% ze 100 zł to wiadomo, że to będzie + 5 zł. Grosz do grosza, a będzie kokosza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 11:55, 18 Gru 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|