Dziwne

Zgadzam się po trosze z każą wypowiedzią, ale dorzucę coś jeszcze. ;D

	Cytat:
	Polecam książkę Alchemik" zawsze i wszędzie a skoro mowa o marzeniach to i teraz.

Wspaniała książka! Co do autora zawsze miałem mniejsze lub większe wątpliwości, ale pisarzem jest genialnym i to jest przykładem jego genialności właśnie. Również gorąco polecam.

Co do LD... widzieliście, ludzie, film pt. Incepcja. Nowy i świetny. Jeżeli kiedyś dorwiecie - oglądajcie bez zastanowienia (muzykę stworzył Hans Zimmer - tak nawiasem mówiąc). Tam jest o snach, ale w nieco inny sposób. Ludzie tak jakby mogą wchodzi w sny (swoje i innych) i budować tam swoje światy. Nie będę streszczał fabuły, bo jest cholernie skomplikowana i trudna to opisania. Po prostu wspomnę wątek głównego bohatera. Miał on rodzinę, żonę, dzieci. Jednak odkrył właśnie wtedy te możliwości wchodzenia w sny i tworzenia tam własnych światów. Więc wchodził tam z żoną i żyli sobie w tym wyśnionym świecie. Ażeby wyjść z takiego snu trzeba było (w tym właśnie śnie) zginąć, więc kładli się co jakiś czas na torach, żeby się obudzić. Robili to tak często, że żona w końcu straciła poczucie rzeczywistości. Nie wiedziała, co jest tak naprawdę snem, a co jawą. I kiedyś na oczach swojego męża skoczyła z okna, bo sądziła, że jak zginie, to się wreszcie obudzi... Nie, nie przedstawiłem tego dokładnie, bo chyba się nie da tego filmu tak przedstawić. Ale doskonały jest.

W każdym razie może być podobnie z LD. Racja jednak, Young:

	Cytat:
	Każdy najgorszy narkotyk, nawet arszenik w minimalnych dawkach może w jakiś sposób leczyć. Najprostszy przykład z życia - powiedzmy - codziennego - Morfina. Uśmierza ból, pomaga niektórym ludziom przeżyć, ale może też służyć jako narkotyk.

Trzeba umieć ograniczyć, bo wiele rzeczy ma zarówno dobre i złe strony. Dlaczego jednak, jak się wspomina arszenik, to ludzie myślą o truciźnie? Bo takie zastosowanie jest bardziej... powszechne? Nie, to złe słowo. Więc idźmy dalej. Ludzie udowodnili, że wszystko, co może być dobre, w rzeczywistości potrafią obrócić na zło i zazwyczaj to robią. A bo powiedzmy taka broń. Miała nas bronić przecież przed utratą życia... a zabija. Ludzie udowodnili, że wszystko, co może być choćby całkowicie dobre, obrócą w zło. Niestety...

Zgadzam się z Wami! Właśnie o to mi chodziło. Jest ogrom wspaniałych rzeczy, które dają dużą rozrywkę i radość dla człowieka. Niestety wszystkie te rzeczy mogą uzależnić. Jednak chodzi w tym wszystkim o to, by korzystać z tych dobroci z umiarem. Wtedy nic się nie stanie. Jednak jak wiemy nie zawsze jest to takie łatwe. Np. ja, ile razy zadawałem pytanie " a może jeszcze raz ?" albo "a może jeszcze jeden?", trzeba nauczyć się robić takie rzeczy z umiarem.

Takie moje zdanie. LD nie jest takie straszne, a jako narzędzie do spełniania marzeń? Poza tymi 100% nierealnymi... chyba nigdy mi się nie zdarzyło.
No, bo powiedz szczerze - czy jesteś w stanie przenieść się natychmiast całym sobą do fabuły swojego opowiadania? Rozumiem, czytać i wyobrażać sobie OK, ale to inny poziom percepcji.

Nie, nie jestem w stanie. Chciałem tylko powiedzieć, że LD nie jest aż takie złe. Co do spełniania marzeń- faktycznie sen świadomy tego nigdy nie zrobi.

	Cytat:
	Polecam książkę Alchemik" zawsze i wszędzie a skoro mowa o marzeniach to i teraz.

	Cytat:
	Wspaniała książka! Co do autora zawsze miałem mniejsze lub większe wątpliwości, ale pisarzem jest genialnym i to jest przykładem jego genialności właśnie. Również gorąco polecam.

Jak uda mi się przebrnąć przez książki jakie są w mojej kolejce do czytania, to sięgnę po nią ...

Ja nie traktuje LD jako możliwości spełniania marzeń, prędzej jako ciekawe wypełnienie nudnego czasu snu (tak jak Young staram się skrócić ten czas do minimum) albo jako możliwość zobaczenia jak absurdalnie wyglądał by mój komiks (ach te nudne lekcje w szkole i człowiek odkrywa w sobie zdolność rysowania komiksów Very Happy

)gdyby go przenieść do rzeczywistości. Może jeszcze przeniesienie się do akcji jakieś książki.

Post został pochwalony 0 razy

Swego czasu próbowałem LD i OBBE ale zmieniło się to pewnego dnia, gdy obudziłem się, a przy moim łóżku stała dziewczynka z ringu Confused

Nie mam pojęcia czy było to związane z obejrzeniem filmu czy grzebaniu w swoim umyśle, jednak postanowiłem dać sobie spokój. Ogólnie jest to ciekawe przeżycie, którego można doświadczać z umiarem.

Post został pochwalony 0 razy