Marzenia

1. Podzielcie się swoimi ale nie takimi banałami jak samochód, praca i kasa tylko marzeniami fantazją
2. Piękny wiersz znaleziony na stronie Krzysztofa Kwiatkowskiego "Kriska"
Czy masz marzenia?
Chłopie powiedz, czy masz marzenia?
Czy ty naprawdę masz marzenia?

Bo jeżeli nie masz marzeń...
Bo jeżeli naprawdę nie masz marzeń,
To nigdy ci się one nie spełnią!

Ale jeżeli masz marzenia,
to powiedz, czy masz je gdy siedzisz
w fotelu przed telewizorem
i patrzysz na piękne samochody?

To nie są marzenia.
To są tylko mrzonki,
Bo prawdziwe marzenia nie dają
Siedzieć w fotelu...

Ja zacznę. Chciałbym kiedyś zebrać aparat, notes, przyrządy do rysowania, lornetkę, jakąś książkę w stylu Alchemika i wsiąść na rower i losową drogą wyjechać z mojej mniejscowości może na miesiąc, poruszać się od wioski do wioski i kiedy już kompletnie nie będę znał tych rejonów gdzie jestem udać się do pierwszej napotkanej plebani poprosić o nocleg w zamian za pracę np. w ogrodzie i poznawać mieszkańców tej wiochy, jej historię i przyrodę. Organizować tam jakieś spotkania przy ognisku. A potem spisać wszystko i wydać tam książkę, ale taką o ludziach i ich domu a nie jakąś dokumentalną drętwą cegłę. A za zarobione pieniądze pomóc tym ludziom tak jak uznałbym podczas pobytu że im potrzeba.

A więc drogi Haberze zaprawdę jesteś człowiekiem.

Wiersz piękny... a może nie sam wiersz (bo moim zdaniem wiersze to jedynie rymowane), ale przekaz i ta ostatnia strofa. Tak, to na prawdę piękne.

A co do marzeń, to nie wszystkie mogę zdradzić. Jednym jest na pewno wydanie książki. To kiedyś było na pierwszym miejscu teraz wiem, że tak być nie może, ale i tak jest wysoko w niewielkiej wieżyczce marzeń. Co tam jeszcze... no kiedyś było tego więcej, ale się zredukowało znacznie.
Nie wiem co tam jeszcze, ale Twoje marzenie jest na prawdę piękne. Nie jest nietypowe, nie powiem, bo ja tak samo kiedyś chciałem i z tego, co pamiętam ktoś jeszcze na forum taki był. Ale nie da się ukryć, że tacy ludzie mogą być chyba tylko pośród pisarzy, nie spotkałem podobnych w żadnej innej społeczności. W każdym razie bardzo pięknie i to mi się podoba.

Nie wiem, co więcej napisać, więc chyba na tym skończę. Jakby mi się jakieś marzenie przypomniało, to dopiszę ;D

Hmmm... Marzenia...

Chciałbym napisać książkę. Wydać.
Chciałbym... skończyć medycynę i zostać lekarzem.
Chciałbym... wyjechać na dwa tygodnie, miesiąc do małego domku w górach, zamknąć się tam tylko z komputerem/maszyną do pisania i Luxem i pisać...
Chciałbym... wierzyć. Prawdziwie, całym sobą. Ale chyba tak nie potrafię...
Chciałbym... żeby chociaż jedno marzenie każdego człowieka się spełniło i żeby wszyscy w końcu przejrzeli na oczy i stali się lepsi.

Części z tych marzeń spełnić się nie da, ale cóż. To marzenia...

Post został pochwalony 0 razy

Co to znaczy przejrzeli na oczy? Chyba wiem ale zawiążemy dyskusję.
A które są niewykonalne?

Ogólnie wszystkie marzenia są wykonalne (tak wierze, czyli wiem). Jak nie dzisiaj to jutro, jak nie jutro, to... to po wszystkim. Ale się spełnią. Nie! Co ja chrzanię. Same się nie spełnią. Musimy je sobie spełnić. Bo siedzieć i czekać to każdy idiota potrafi.

Przejrzeć na oczy? No mi się wydaje, że zobaczyć. I tyle. Zobaczyć, co nas otacza, zapewne, prawda Young? ;D

Marzenia... Mój ulubiony temat. Może dlatego, że mam ich mnóstwo. Może dlatego, że to jedna z niewielu rzeczy, które sprawiają, że moje życie ma sens.
Chciałabym napisać książkę.
Chciałabym móc porozmawiać z Bogiem.
Chciałabym poznać ciekawego człowieka, tak, abym mogła uczyć się od niego, a on ode mnie.
Chciałabym umocnić się w wierze.
Chciałabym wykorzystać swoje życie w pełni.
Chciałabym... Chciałabym kiedyś wyjść z domu o północy, stanąć na środku łąki i zapatrzyć się w gwiazdy. I ułożyć wtedy jakiś piękny wiersz, schować go w drewnianej szkatułce i odczytać za kilka lat.
Chciałabym spełniać marzenia moich bliskich.
Chciałabym, aby kiedyś jakiś człowiek za sprawą moich modlitw został uwolniony z czyśćca.
Chciałabym kiedyś spotkać się z wami wszystkimi.
Chciałabym pomagać innym ludziom.
A tak bardziej rzeczowo, to...
Chciałabym mieć lepsze oceny.
Chciałabym mieć więcej czasu dla siebie.
Chciałabym móc przeczytać "Domowy poradnik umierania" który już od jakiegoś czasu czeka, abym go w końcu wzięła w ręce.
To chyba tyle, chociaż gdybym chciała, wymieniłabym jeszcze wiele.

Post został pochwalony 0 razy

Pisz, spełniaj stopniowo.
Módl się i Wierz to poczujesz rozmowę
Trzymam kciuki, niedawno poznałem ciekawą osobę ale trudną i trudno zdobyć Jej zaufanie
Podobno modlitwa pomaga
Da się zrobić Smile

Piękne i wykonalne
Konieczne
Nie wiem co napisać- piekne
Słuszne wykonalne od zaraz
Szystek sie da jak mówio na kaszubach
Ciesz się życiem to czas dla ludzi będzie twoim czasem
Co to za książka prosimy Opowiedz!

Książka autorstwa Debry Adelaide. Opowiada ona o...
A z resztą, sami zobaczcie sobie opis na Merlin.pl - [link widoczny dla zalogowanych]
Jak znajdę chwilę, to przeczytam - zobaczę, czy warto.

Post został pochwalony 0 razy

Jak zwykle po czasie... Smile

	Cytat:
	Przejrzeć na oczy? No mi się wydaje, że zobaczyć. I tyle. Zobaczyć, co nas otacza, zapewne, prawda Young? ;D

Tak, mniej-więcej o to chodziło. Żeby wreszcie przystanęli w wiecznym biegu, maratonie za pieniądzem, rozejrzeli się i zobaczyli, jaki świat jest na prawdę.
Żeby zaczęli wreszcie cieszyć się życiem, a nie tylko pracować, odpoczywać, pracować, odpoczywać...

Post został pochwalony 0 razy

Wiadomość napisałem wczoraj, ale mi neta wyłączyli i nie mogłem przesłać. Nie za bardzo mam czas zmienić, więc wstawiam jak było.

	Cytat:
	Chciałabym móc porozmawiać z Bogiem.

Przecież możesz. To akurat jest dla nas jak najbardziej dostępne. A co zrobić? Na początek spróbować.

	Cytat:
	Chciałabym umocnić się w wierze.

Skoro chcesz, to pewnie próbujesz. Ale moja propozycja... nie próbuj umacniać się w wierze, ale zrób tak, by wiara w Tobie się umocniła. Potem będziesz mogła wrócić do tego poprzedniego. Musisz jednak najpierw wykonać to pierwsze, ponieważ przyjdzie tzw. Stadium Zerowe i będziesz musiała walczyć, na prawdę, o każdy skrawek wiary. Chyba, że już to przeszłaś, ale... w której jesteś klasie? III gimnazjum? Wybacz, ale nie pamiętam.

	Cytat:
	Chciałabym... Chciałabym kiedyś wyjść z domu o północy, stanąć na środku łąki i zapatrzyć się w gwiazdy. I ułożyć wtedy jakiś piękny wiersz, schować go w drewnianej szkatułce i odczytać za kilka lat.

A próbowałaś? Jeśli nie to spróbuj. Ale w trakcie nie możesz myśleć o próbowaniu, więc już problem.

	Cytat:
	Chciałabym spełniać marzenia moich bliskich.

No cóż, miałem coś napisać, ale nie napiszę, bo się rozmyśliłem.

	Cytat:
	Chciałabym, aby kiedyś jakiś człowiek za sprawą moich modlitw został uwolniony z czyśćca.

Może już się spełniło... Pana zapytaj.

	Cytat:
	Chciałabym kiedyś spotkać się z wami wszystkimi.

O, to mi się podoba. Nie pomyślałem.

	Cytat:
	Chciałabym mieć lepsze oceny. Chciałabym mieć więcej czasu dla siebie.

Szczerze mówię jakby co. Nie są to jakieś rady czy coś, ale po prostu moje zdanie. Wszystkie poprzednie wypowiedzi też... tak dla jasności.

A tutaj to mogę odpowiedzieć tak:
pierwsze nieważne, a drugie... masz tego czasu 24 godziny na dobę, więcej mieć nie będziesz (nikt nie będzie). Ja nie rozumiem dlaczego my (ludzie, najdoskonalsze twory Pana) mamy być niewolnikami czasu. Szatana - być może jesteśmy, na to sam Pan w pewnym sensie zezwala, ale czasu... musicie się kiedyś obudzić ludzie, bo inaczej czas was wykończy, jak innych. Przyjrzyjcie się tym dorosłym, tym którzy pracują ciężko i tłuką się o każdy pieniądz. Oni już umarli.

Ogólnie dzięki Haber za ten temat, bo pomysł świetny, a wiersz we wstępie jeszcze lepszy. Gratulacje i dzięki ;D

Wszystkie można spełni, naprawdę wszystkie, a w życiu chodzi o to żeby przynajmniej próbowac je spełnic.

Najstraszniejszcze jest kiedy pracujesz tyle że rodzina cię nie rozpoznaje i nie masz czasu skorzystac z tych pieniędzy chociażby jedząc obiad w domu z rodziną. To wegetacja a nie życie. Żercie a nie jedzenie, leżenie i śmierdzenie a nie spanie, przesłuchanie a nie rozmowa! Pomarli, chyba że nie żyli!
Tu polecam film Stowarzyszenie Umarłych Poetów.

Tak jak mówił ks. Sedlak: ,,Można żyć, albo zdychać, przyspieszać, albo zwalniać - nigdy wegetować". I racja.

Na obozie w Kotlinie kłodzkiej leniwcom nie chciało chodzi sie po górach i ciągle pytali "Gdzie teraz idziemy" (Oczywiście przez to omijali wszystko i praktycznie nie byli nigdzie). Pani przewodnik odpowiadała "cały czas do autobusu"- nawet po wyjściu z niego. W życiu można by powiedzie do grobu!

Możliwe, ale grób nie jest chyba najlepszym przykładem. To przecież drzwi do następnego życia, ale tak bardziej fizycznie, materialnie, to masz rację.

A za nimi taki człowiek usłyszy ile ważnych rzeczy nie zauważył, że jego bliscy mieli do niego żal, że nie miał czasu dla Boga na dobro.