Poznajmy się lepiej - Toni

I wreszcie przyszła teraz kolej na mnie w naszej nowej "zabawie". Bez zbędnego gadania na wstępie przejdę może od razu do konkretów...

Wiec jam jest Toni. Już od dziecka na mnie tak wołano, niektórzy nie znali nawet mojego imienia. Od zawsze byłem po prostu Tonim. Wzięło się to bodajże w drugiej klasie szkoły podstawowej od magicznej koszulki z nazwiskiem sławnego niegdyś piłkarza Luki Toniego. Nie grałem w innym stroju, tylko w tym, bo przynosił mi szczęście. I w pewnym momencie zaczęto na mnie wołać Toni. Do dziś się ta ksywka utrzymała. Jeżeli jednak ktoś bardzo chce wiedzieć, to na imię mam Paweł.
Urodziłem się i mieszkam w mieścinie zwanej Mrągowem. Nie zdziwiłbym się jakbyście już o niej kiedyś słyszeli, bo mimo, że mieszka w niej zaledwie ok. 21 tysięcy mieszkańców, to słynie z corocznej imprezy - Pikniku Country, który jest w wakacje transmitowany w telewizji. Dla niezorientowanych Mrągowo znajduje się w województwie Warmińsko-Mazurskim. Mnie bardzo dobrze się tam żyje, jest cisza, spokój, dużo jezior i lasów, wprost idealny klimat dla pisarza. Polecam Wam odwiedzić to miasto Wink

.

Już od dziecka miałem głowę pełną różnych myśli, chodziło mi po niej wiele pomysłów. Aż w wieku ok. 11 - 12 lat zacząłem pisać. Jako dokładną datę rozpoczęcia pisania można w sumie uznać 17 czerwca 2010 roku, kiedy to wstąpiłem na forum, chociaż wydaje mi się, że pisać zacząłem trochę wcześniej. Więc to jest ok. 2 lata, bo teraz liczę sobie 14 lat. Krótko piszę, krótko. Ale i tak w sumie jestem zadowolony z moich postępów. Kiedyś z dyktand i prac pisemnych dostawałem dwóje, teraz jest już inaczej. To w sumie dzięki forum. Nie wiążę jakoś specjalnie pisania z moją przyszłością i pracą. Chociaż nic nie jest wykluczone, zobaczymy jak się wszystko potoczy.
W sumie to można powiedzieć, że jeszcze nie zacząłem tzw. "pisania na serio". Często zdarzało mi się miewać długie przerwy, jednak na forum byłem cały czas. Dlaczegóż to, jak forum jest przecież dla pisarzy - powiecie? Bo panowała tu (i nadal panuje, chociaż jest trochę inna) świetna, miła atmosfera. Było po prostu bardzo fajnie, sympatycznie. Nie miałem powodów, aby odchodzić. Jednak później zacząłem znów pisać, chociaż do dziś nie udało mi się zacząć robić tego regularnie... Ale mam chyba jeszcze czas. Może do tego po prostu jeszcze nie dorosłem.
Aktualnie mam przerwę od wszelakich opowiadań, gdyż piszę scenariusz do filmu, o którym powiem trochę na dole.
Jednak jak już napiszę scenariusz, to na pewno wrócę do opowiadań. Głównie gustuję w fantasy, czasem zdarzają się obyczajówki albo jak to się mówi "opowiadania z życia".
W związku z innymi pracami wstrzymałem mój projekt książki fantasy, do której kiedyś na pewno powrócę. Bo myślę, że ma potencjał. Tutaj możecie zobaczyć zarysy tego, co chciałbym przedstawić w tej powieści: http://www.napiszemy.fora.pl/powiesci,19/zemsta-piekiel,1459.html . Było to prawie półtora roku temu, więc nie liczcie na coś genialnego, wtedy szło mi jeszcze bardzo słabo (Teraz idzie mi chyba tylko słabo).

Jeżeli chodzi o inne zainteresowania, poza pisaniem, to trochę tego jest. Próbuję naprawdę dużej ilości rzeczy, przez co nigdy nie byłem w niczym bardzo dobry. Interesuje się wieloma rzeczami i przez to jestem we wszystkim tylko słaby lub przeciętny.

Może na początku powiem trochę o piłce. Piłkę kopałem odkąd pamiętam, od małego. Możliwe, że zacząłem w wieku ok. 6 lat. I nadal kopię, czyli jest to już jakieś 8 lat. Kiedyś należałem do naszego miejscowego klubu, nie osiągnąłem jakiś specjalnie wielkich sukcesów. Jednym z nich jest dyplom od sędziego, który sędziował mecze w Lidze Mistrzów (niestety nie potrafię rozczytać jego podpisu). Ale nękały mnie kontuzje, później po prostu dokuczał brak czasu i musiałem się wypisać. W podstawówce miałem mnóstwo, czasu z czego sobie niestety zdałem sprawę dopiero po przejściu do gimnazjum. I w podstawówce piłkę kopałem prawie cały czas. Przed lekcjami, na długich przerwach, po lekcjach, po powrocie ze szkoły. Teraz w gimnazjum jest już mniej czasu - ale trenuję samemu kilka razy w tygodniu, jak pozwoli na to czas.
Może kiedyś pogram w jakimś amatorskim klubie. Z chęcią...

Interesuje się też programowaniem. W wakacje planuję porządnie nauczyć się C++ i zacząć coś programować.
Tak również wiążę moją przyszłość - z programowaniem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Słucham przede wszystkim rapu i rocka. Z raperów jest to przede wszystkim Peja. Później Hemp Gru i O.S.T.R. Zespołów rockowych jest za to o wiele więcej. Chociaż głównie gustuję w Red Hot Chilli Peppers, The Offspring i Linkin Park. Przy pisaniu słucham muzyki z filmów i gier. Poza tym zapuszczam inne utwory, różnych gatunków, które mi po prostu wpadły w ucho.

Bardzo lubię też oczywiście gry komputerowe. Głównie gram w FPS-y. Składa się na to Call of Duty (aktualnie Black Ops i Modern Warfare 3), Battlefield 3 i od czasu do czasu Team Fortress 2. Poza tym lubię praktycznie każdy rodzaj gry. Byleby była oryginalna, niepowtarzalna i po prostu... dobra Wink

.

Jedziemy dalej...
No to powiem może co nie co o filmach. Filmy oglądam 2-3 razy w tygodniu, można powiedzieć, że jestem kinomanem. Chociaż nie mam za dużo czasu na oglądanie.
Są to od czasy do czasu - jak mnie chęć najdzie - horrory i thrillery. Lubię klasykę jak i nowe produkcje. Jak dotąd to chyba najbardziej spodobał mi się horror - "Lśnienie" na podstawie powieści Kinga. Stworzony w latach 80, świetna gra Nicholsona.
Poza tym oglądam prawie wszystkie filmy, to co mi się po opisie spodoba.

Jest pewien serial, który jest częścią mojego życia. Po prostu jest wybitny, nigdy czegoś takiego nie oglądałem. Obejrzałem wszystkie - 6 serii. Ci co mnie dłużej znają, wiedzą pewnie, o jaki serial mi chodzi. Lost: Zagubieni. Nie będę się rozpisywał, chociaż mógłbym na jego temat napisać naprawdę dużo. Chociaż i tak tego się nie da opisać słowami. Jak chcecie się dowiedzieć, to sami musicie obejrzeć Wink

.

Jestem katolikiem.

To by było chyba na tyle. Mógłbym jeszcze wspomnieć o paru sprawach, ale nie chcę Was zanudzać.
Czekam teraz na Wasze tematy Wink

.