Poznajmy się lepiej - Young

Jako że wszyscy są za grą, którą zaproponowałem, ale nikt nie kwapi się do zrobienia pierwszego wpisu, to może zacznę ja.

Nick mój to YoungWriter (to widać), częściej używany pseudonim - Graphoman. To może być dziwne dla nowicjuszy, bo tako zazwyczaj się pod postami podpisuję.
Prawdziwe me imię brzmi jednak Michał, z rodu Dzięgielewskich;)
Żadna to tajemnica, bo nawet najbardziej leniwy mógłby kliknąć w reklamę mojego Słitaśnego Blogaska w podpisie i pod pierwszym lepszym postem to przeczytać.

Za pisanie wziąłem się gdzieś w kwietniu, jeśli dobrze pamiętam, to cztery lata temu. Choć tę datę uznaję jeno za rozpoczęcie pisanie "na poważnie" i niemalże bez przerw, bo jak u większości to bazgranie (a u mnie raczej fantazjowanie i bieganie wyobraźnią po najdziwniejszych zakątkach ciekawych miejsc;), przewijało się odkąd pamiętam.

Piszę głównie... cóż, nie jestem w stanie jednoznacznie określić.
Pierwszą grupą są teksty "moje", które w sumie albo mieszają wiele gatunków, albo nie dają się jednoznacznie zakwalifikować do żadnego ze znanych ludzkości (polonista coś wymyśli, ale ja tam głupi jestem, jeśli o takie rzeczy chodzi).
Druga grupa to fantasy, choć raczej nie popełniam typowych heroic'ów, banalnych historii. Wyrosłem chyba, choć czasem się zdarzy coś takiego relaksacyjnego napisać.
Dalej jest SteamPunk, który kultywuję jeno od czasu do czasu, częściej wplatając go w inne teksty, niż tworząc coś w pełni na nim opartego.
Później jest jeszcze horror, czy raczej moje wydanie tego gatunku. Albo coś bardzo brutalnego i emanującego niewytłumaczalną agresją, albo lekko niepokojącego. Nie umiem jeszcze dobrze straszyć.
Na samym końcu umieszczę ŚmiesznOpowiastki - humorystyczne tekstu, nieraz satyrycznie obrazujące naszą rzeczywistość, a nieraz zwyczajnie śmieszne (w założeniu;).

Tyle jeśli chodzi o pisanie.

Na forum się zarejestrowałem... dawno temu. Kto ma ochotę, może sprawdzić na moim profilu, gdzieś ta informacja jest.
Co dla mnie ważne - byłem tu praktycznie nieprzerwanie odkąd się zarejestrowałem. Przeżyłem już najmniej dwa poważne upadki, gdzie na forum byliśmy praktycznie tylko ja i Lux, ale i byłem świadkiem odżywania, powstawania z popiołów forowych włości.
Nie ma się co rozpisywać. Bardzo fajne środowisko (choć klimacik nie ten co kiedyś), zrzeszające głównie amatorów.
Niemalże rodzinna, uprzejma atmosfera panuje, co - jak mniemam i mam nadzieję - przyciąga nowych i pozwala im jakoś zacząć w świecie pisarstwa.

Z Luxem się zaznajomiłem na forum, również nie pamiętam kiedy i od tego czasu piszemy do siebie maile kiedy tylko można.
Raz krótkie, raz długie, ale kontakt cały czas jest. Główna użytkowa funkcja takiej kooperacji to sprawdzanie tekstów i pomoc w pisaniu, ale poza tym zwyczajnieśmy się zżyli i zaprzyjaźnili, choć jakiekolwiek spotkanie już drugi rok planujemy;D
Nie ma co o tym gadać.

Chodzę do liceum, kończę właśnie drugą klasę na profilu biol-chem-fiz. Pierwotny plan to było dostanie się na medycynę, lecz teraz mam nieco więcej typów, niektórych kompletnie niezwiązanych z moim profilem.

Uczę się programowania w Javie, niestety nie za szybko to idzie. Zwyczajnie nie mam za dużo czasu, choć staram się to robić jak najczęściej.

Mieszkam w Łodzi, jakby kogoś to interesowało... Ta informacja chyba nawet jest w profilu...

Gram na keyboardzie, a raczej próbuję, bo szkoła sporo czasu zabiera, a wolne chwile wolę na pisanie spożytkować.

Muzyka? Soundtrack'i wszelkiej maści, chociaż utwory muszą mi się podobać (wiadoma sprawa).
Sporadycznie inne wybrane utwory innych wykonawców, zespołów itp. Ulubionym nie-soundtrack'owcem jest Coldplay.

Swego czasu pisałem Słitaśnego Blogaska, który był o niczym. Gry, książki i co-środowe utwory. Ale po 10 wpisach z każdego działu (22 w sumie) i kompletnym braku odzewu od nikogo, kto mógłby czytać, zamknąłem działalność, jednak nie wykluczam powrócenia do tego.
Bo moim głównym celem było wyrobienie w sobie sumienności i podszkolenie umiejętności pisania artykułów, luźnych wpisów.

Jeśli chodzi o wiarę, to po kilku przemianach (bierny katolik, jak to większość w naszym kraju jest, ateista), stanęło na chrześcijaninie. Nie do końca właśnie katolik, więc nazywam siebie chrześcijaninem.

Cóż jeszcze rzec? Nie mam pojęcia.
Od Was to zależy, czekam na ewentualne pytania. Może PW, jeśli kogoś zainteresuje coś z moich wypocin (bo to w sumie cel tematu i gry).

Zapraszam resztę do pisania!

Graphoman

Post został pochwalony 0 razy