Sesja I

Stało się!
Zaczynamy zapisy do pierwszej w historii tego forum sesji RPG przez Skype.

Aby zagrać musisz:
a) być zarejestrowanym użytkownikiem tego foruml;
b) umieć opowiadać, narrować? Prowadzić narrację, opowiadając co robi Twoja postać;
c) ściągnąć i założyć konto na Skype, (podać je w tym temacie);
d) Chcieć zagrać
e) Stworzyć kartę postaci:
1. Wybierz imię, przydomek itp.
2. Wybierz klasę postaci(wojownik, łucznik, mag itp.)
3. Wybierz zawód postaci(mogą być maksymalnie dwa). Mogą to być np. Medyk, i coś pokrewnego, na przykład zielarz. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku(Brutalny berserker, który bawi się ziółkami i jest równocześnie kowalem?!) Wszystko później zweryfikuje MG(ja).
4. Wybierz rasę.
5. Wybierz ekwipunek(bronie itp.)
6. Wybierz umiejętności.(Dla maga np. kula ognia) Po 3, nie licząc tych standardowych(na przykład strzał z łuku).
7. Opisz krótką historię postaci.

Spisz to wszystko i zamieść w tym temacie.

P.S. Jeśli to nie problem, to poproszę o sugestię świata w którym będziecie grać, zagrożeń czychających na wędrowców i celu podróży.
W trakcie może się wszystko zmienić, ale gdzieś musimy zacząć.
P.S.2. Aha! Jestem MG:) Chyba że ktoś ma coś przeciwko.
P.S.3 Aktualny termin to środa, 28 Lipiec 2010 o godzinie 17.00 Jeśli komuś nie pasuje, to proszę pisać w postach.

Ruchy towarzysze! Został jeden dzień, a my nic nie mamy!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Wto 12:00, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy

1. Selvinia
2. Magiczka
3. Jest w wieku szkolnym, wiec teoretycznie nie powinna mieć pracy, ale nie ma rodziców, wiec uciekła ze szkoły i dorabia jako płatna zabójczyni. Oprócz tego, interesuje się truciznami .
4. Elfka, spokrewniona z driadami, ale przed wszystkimi utrzymuje że jest człowiekiem.
5.Umysł ( w końcu używa magii, nie?), ale używa też sztyletów
6.
a) umie użyć tak jakby ‘niewidzialnej ręki” która pozwala np. sięgnąc do środka czyjegoś organizmu i zmiażdżyć mu płuca
b) umie przesuwać przedmioty umysłem
c) potrafi porozumieć się z kimś telepatycznie – dzięki temu może wysłać komuś do mózgu wyjątkowo silny impuls, który uszkadza szare komórki, doprowadza do zemdlenia celu itp.
7. Gdy była młoda, jej rodziców powieszono, za kradzież której nie dokonali, wiec dziewczyna nie mając dużych perspektyw na przyszłość, uciekła z rodzinnego miasta i pracuje jako płatna zabójczyni. Podczas swojej pracy nawiązała znajomości wśród podziemnego społeczeństwa przestępców zabójców.

Atak: 3
Obrona: 2
Zwinność: 4
Mana: 4
Życie: -

Jeśli coś napisałam wbrew zasadom to proszę mnie powiadomić, zmienię Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drea dnia Wto 22:51, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy

Dobra... Po pierwsze będzie trzeba trochę ograniczyć Twoją zdolność Magicznej Ręki.
Tym mogłabyś zabić KAŻDEGO w kilka sekund.
Umówmy się - na istoty odporne na magię - nie działa.
Pancerz spowalnia rzucenie zaklęcia.
Samo rzucanie trwa sporo czasu, powiedzmy 3 tury. Jeśli ktoś Ci przerwie(odbierze więcej niż połowę punktów życia) musisz zacząć od nowa.

Poleca w takim razie wziąć sobie jakąś inną umiejętność bojową(nie musisz niczego kasować, cztery umiejętności ujdą).

Czyli mamy drużynę magów, bo Lux chce być nekromantą. Mam więc pomysł na fabułę, ale... wybacz muszę ciut zmienić Twoją historię.
Jesteś tuż po szkole magicznej, może z rok. Wykonywałaś jakąś prostą pracę zielarki nie używając zbytnio swej mocy, gdy pewnego dnia do Twojego sklepiku wszedł dziwny facet, skrywający twarz pod kapturem.
Zaproponował Ci wyprawę do stolicy, byś pomogła jego ciężko chorej siostrze. W tym momencie jesteś na środku traktu prowadzącego do stolicy i dowiadujesz się...
O czym, dowiesz się jutro o piątej:)

Podaj jeszcze statystki i powiedz, czy pasuje Ci historia. Wybacz, że tak bardzo zmieniam, pani Płanta Zabójczyni, ale... musicie być młodzi i niedoświadczenia. Tego poniekąd wymaga fabuła, wybacz. Następnym razem(bo to chyba będzie jednorazówka) zrobimy coś bardziej epickiego, jak już się zapoznacie z RPGami.

Możesz trochę zmienić swoją historię, ale pozostań niedoświadczona i zachowaj wątek z podróżą.

Post został pochwalony 0 razy

Ja opiszę wszystko z rana, albo później w nocy.

Ale skoro Ty Drea jesteś magiczką, to ja wezmę bardziej wojownika, żebyśmy się mogli uzupełniać ;D

Proponowałbym też, żeby zostały te trzy specjalne zdolności. Drea zrobiła trzy, ja zrobię trzy i tak mogłoby zostać, bo to dość optymalna liczba.

Dobra, idę tworzyć postać.

Co do zaklęć to zupełnie się zgadzam, jednak jeśli mowa o historii, może być jakiś związek z ta pracą zabójczyni? Może np. że potem porzucę pracę zielarki i zacznę pracować w fachu, lub coś innego? Po prostu po przeczytaniu "Wojen świata wynurzonego" ten motyw za mną chodzi i się odczepić nie chce xD

Post został pochwalony 0 razy

Widzę, że nasze posty się zgrały, Young ;D Ja się chyba przerzucę na wojownika, jeśli pozwolisz?

Dobra, idzie moja postać.

Imię: Ber'gon
Klasa: paladyn, członek Zakonu Słońca
Rasa: człowiek, bez żadnych domieszek

Ogólnie w młodym wieku wstąpił do Zakonu Słońca za namowami ojca. Poznał starego, mądrego wojownika, który przekonał go do tej ścieżki. Długo nie pobył jednak w Zakonie, bo jego rodzinny dworek (jest szlachcicem) zaatakowały gobliny i ciężko raniły ojca. Ber'gon musi przynieść mu lekarstwo, ale tego tak łatwo nie da się znaleźć, więc wyrusza na poszukiwania zielarki.

Staty (mniej więcej, to się może zmieni po rozesłani tabel i ewentualnej korekcie Younga) wszystkie staty w przedziale 0-5. Wyjątek to życie, ale tej rubryki nie uzupełniam jeszcze.

Atak: 3
Obrona: 3
Zwinność: 0 (zwyczajnie nie używa łuku, ani innej broni miotanej)
Mana: 3
Życie: -

Umiejętności:

Młyniec- pozwala wykonać drugi atak z połową siły (czyli z atakiem = 2)
Unik- unika ataku przeciwnika (chyba, że ten ma wysokość 4+ [czyt. 4 albo więcej], wtedy po prostu atak przeciwnika ma wysokość 2); po wykonaniu uniku nie może atakować
Uzdrowienie- moc magiczna (pożera 1 many) leczy x punktów życia. To się określi w zależności od wysokości pkt. życia. Zaklęcie zabiera całą turę, więc podczas jego rzucania bohater może obrywać.

Wyposażenie: to w zasadzie bez znaczenia, ale dla klimatu napiszę. Broń to długi miecz dwuręczny, podręczny sztylet i dość ciężka zbroja. Hełm garnczkowy zakładany na bitwy.

Wygląd: ogólnie wzrost średni, postura też. Włosy do ramion (ciemne) splecione z tyłu głowy. Oczy mogą być błękitne. I tyle w sumie. Strój to w większości zbroja, więc nie ma co dodawać.

I chyba tyle.

Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Wto 22:36, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy

Jasne, pisałem w PW.

A Ty Drea... Jak by Cię rozwiązać...

Uciekłaś ze szkoły na przedostatnim roku. Z braku zajęcia, poszukałaś czegoś "dorywczego" i dostałaś się w nieciekawe towarzystwo. Zaczęłaś zabijać i nieźle Ci to szło, ale nagle przestałaś - nikt nie wie dlaczego - i zostałaś prostą zielarką.

Nie możesz później wrócić do fachu, bo fabułę zaczynamy przy tym jak już jesteś zielarką, więc wybacz. Ale w historię wplecione. Będziecie może o tym gadać, sama wybierzesz reakcję. Może opowiesz, może każesz Luxowi się odwalić?

Jeszcze imię Luxa i ststystkyki, oboje.

A Ty Drea, mając wojownika nie potrzebujesz już innego zaklęcia.

Jak robić statyskyki? Ustaliliśmy, że będą od 0 do 5.

0 to brak, 5 to maks.
Wyżej podawałem jakie to są statystyki.

Życie będziecie mogli sobie regenerować po walkach, bo macie zielarkę, ale Moc będzie się odnawiała powoli, 1 kulka(wpunkt) na 2 tury, podczas podróży to się zobaczy. Nie będzie gęsto od walk, więc uznajmy, że z początkiem walki masz maks many, chyba że ja zadecyduję(z jakichś okoliczności) inaczej.
Wszystko się dogra jeszcze podczas sesji. Jutro o 16.45 proszę wszystkich na Skype.

Mój to... Youngwriter1. Chyba. Podaj jeszcze swój, Drea.

Post został pochwalony 0 razy

Zrobiłem staty i nie wiem, czy przypadkiem nie za wysoki ten atak. Obrona też dość wysoka. Nie wiem, zostawiam to specowi ;D

Ładnie się wymigałem, ale dobra... mój skype to bartek.cwir

A co z moim rannym ojcem będzie? My idziemy do niego, czy w jakiejś innej sprawie? Czy może sami to mamy rozwinąć?

Co do historii to mi odpowiada, właśni o czymś takim myślałam. Arigato ^^ (jap. dziękuję)

Mój Skype to Neko-sama97

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze edytuję staty, bo faktycznie za wysokie nieco.

PS Drea, skąd znasz te zwroty japońskie? Neko to po japońsku kot, prawda? Pytam, bo masz w nazwie skype. ;D

Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Wto 22:32, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

Znam, bo oglądam anime, trochę sie zasłyszało Smile

Neko to moje przezwisko, po tym jak robiłam cosplay (przebieranie się za jakąś postać z anime) pewnej pacynki-kota-belzenefa należącej do faceta który zajmował się czarną magią XD Wyglądałam genialnie ;D
Oprócz tego, pobrałam jedną lekcję japońskiego z internetu, gdzie miałam podstawowe zwroty, to też dużo pomogło Smile

Post został pochwalony 0 razy

A więc Neko to na pewno kot, bo w karate jest Neko Ashi Dachi, czyli pozycja kota. Ja właśnie z karate trochę japoński znam. Zwroty mało przydatne, bo to właśnie raczej określenia poszczególnych technik.

Tak, neko to na 100% kot. Ningen to człowiek, hai, to tak, ie to nie, inu to pies, ookami to wilk, kokoro to serce.. Trochę tego znam. Nawet jeden z tytułów mojego opowiadania wziął się z japońskiego - Kowarete Iku Sekai, to również piosenka Girugamesh, a jej tytuł w przetłumaczeniu oznacza "Rozpadający się świat"

EDIT

Sekai to świat, więc Kowarete Iku to "rozpadający się" mniej więcej w ten sposób można nauczyć się sporo japońskich słów Smile

Z czym, oni mają trochę inną gramatykę, więc ta metoda nie jest zawsze skuteczna - dlatego, jak ja coś wnioskuję w ten sposób, to później szukam tych słów w anime, aby się upewnić, że dobrze rozumiem Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drea dnia Wto 23:12, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

To ty się trochę bardziej znasz niż ja. Ja tam kojarzę tylko techniki i jakieś takie zwroty typu... mizu no kokore. I to chyba znaczy duch jak woda. Nie gwarantuję stuprocentowo, ale raczej tak. To też w sumie z karate, ale bardziej taka filozofia nie czysta praktyka.
Tak, czy inaczej japoński to wspaniały język.

Tylko jest jeden szczegół. Wiadomo, że po japońsku hai to tak. W karate jednak stosuje się osu (czyt. us), jako potwierdzenie czegoś. To nie jest czyste tak, ale jako tak również występuje. Ciekawe o co w tym chodzi, może poszperam w necie...

W japońskim tak jest, i wcale nie jestem pewna czy już wcześniej nie słyszałam tego 'osu' wiec jest duże prawdopodobieństwo że masz racje. A co do techniki, to mówisz, "mizu no kokore", tak? Kokore brzmi mi podobnie jak kokoro, wiec może to nie tyle co duch jak woda, co serce jak woda? Nie jestem pewna, ale wydaje mi się ze może tak być.

Post został pochwalony 0 razy