To twój koniec, a zarazem początek.

Odnalazłam krótkie opowiadanie, które nie pamiętam kiedy napisałam.
Postanowiłam się nim z wami podzielić i poznać wasze opinie.

________________________
Był mroźny wieczór. Śnieg obficie padał z nieba. Jak co dzień wracałeś do domu. Szedłeś niczego nie świadom, lecz ja czułem. To miał być kolejny zwykły dzień, ale takim nie będzie. Coś czyha na ciebie za rogiem. Spojrzałeś na zegarek i przyśpieszyłeś. Niepotrzebnie. Wtedy pośpiech był zbędny, lecz ty nic nie wiedziałeś. Pędziłeś ku końcowi, a zarazem początkowi. Lecz, po co? Dlaczego chciałeś przyśpieszyć to, co nie uniknione? Byłeś już blisko. Chciałem ci pomóc, ale to już koniec mojej drogi. Coś sparaliżowało moje ciało. Walczyłem. Niepotrzebnie. Ty śpieszyłeś się dalej.
Chłodne zimowe powietrze nagle stało się gęste i uciążliwe. Jak dobrze znałem to uczucie. Zawsze jest tak samo, lecz mimo to nie można się do tego przyzwyczaić. Coś zakuło mnie w sercu…to był już koniec. Twój nowy początek. Odzyskałem panowanie nad własnym ciałem i poszybowałem ku górze. Postanowiłem czekać na ciebie w niebie, człowieku. Chciałem, choć raz jeszcze cię zobaczyć zanim staniesz się kimś takim jak ja.
Teraz, gdy rozmyślam o tobie żałuję, że nie dowiesz się, kto był twym stróżem. Chciałbym żebyś wiedział. Już niedługo będziesz czuł to, co ja czułem… Och, dlaczego Bóg odbiera nam wiedzę o tym, że jeszcze przed tym życiem było inne? Chciałbym wiedzieć, kto był moim stróżem. Ty zapewne też chcesz, ale nie możesz. Nie dane jest mi powiedzieć, że to ja byłem z tobą do końca. Wie to tylko Bóg i stróż.
Muszę zamknąć ten rozdział i zająć się ochroną kolejnego ludzkiego życia. To trudne, bo znów nadejdzie ta chwila rozstania i niewiedzy. Więc żegnaj człowieku, a witaj kolejny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kwiatuszeczek13 dnia Śro 17:28, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 5 razy

To raczej tekst zwany short, a nie opowiadanie Smile

.

	Cytat:
	Nie potrzebie.

Zgubiłaś n. Powinno być potrzebnie.

	Cytat:
	Cos

Kolejna literówka.

	Cytat:
	Nie danie jest mi powiedzieć

Raczeej: Nie dane jest mi powiedzieć...

Moim zdaniem w tak krótkim tekście jest zbyt wiele literówek. Oznacza to jedynie, że nie przeczytałaś tekstu z uwagą przed wstawieniem.
Jak już mówiłem na początku nie jest to opowiadanie, bo trochę nazbyt krótkie. Wink

Nie przyłożyłaś się zbytnio do tego, ponieważ zdania są krótkie i urywane, dużo literówek i marny przekaz.
Prawie w ogóle go tutaj nie było. Powinnaś (pisząc taki krótki tekst) mieć w głowie zamysł całości. Tekstu nie pisze się po to, żeby był. Tekst trzeba pisać po to, by niósł jakieś przesłanie. Smile

To jest zdecydowanie najważniejsze. Pomyśl o tym.
Oceny nie wystawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, co ja myślę na temat tej miniatury (znam ten tekst pod takim kątem z innego forum).
Zdania są za krótkie, urywane.
Popełniłaś zbyt wiele literówek i innych błędów, co trochę odrzuca.
Podsumowując, stać cię na dużo więcej i obie to doskonale wiemy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madelaine dnia Wto 21:35, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Cytat:

	Cytat:
	Nie potrzebie.

Zgubiłaś n. Powinno być potrzebnie.

A co więcej razem;)
Niepotrzebnie;)

	Cytat:
	Postanowiłem czekać na ciebie w niebie człowieku.

Przecinek przed "człowieku".

Cóż rzec? Zdania za krótkie, czuje się "urywanie" ciągłości opowieści.
Na początku nieco dziwnie brzmi druga osoba, ale po połowie już wiadomo, że to jest wypowiedź kogośtam, więc w sumie może być.

Mnóstwo literówek(Don to wytknął), parę błędów, za to niezbyt obłędny styl;)
Tekst jest nieco bezpłciowy, nijaki. Nie wywołuje w sumie żadnych uczuć. Nie niesie też żadnego przesłania, które w shortach powinno być. Końcówka powinna miażdżyć i zapadać w pamięć. Tu tego nie było.

Poza tym, jak Don mówił - nie przejrzałaś tekstu, bo jest mnóstwo błędów, literówek.
Nie obmyślałaś tego, co zamierzasz napisać i to jest niewybaczalne.
Nie można pisać "na żywioł", jeśli chce się coś dobrego stworzyć. Musisz najpierw dokładnie obmyślić fabułę, nawet spisać, jeśli tego potrzebujesz(ale nie polecam, bo razem z tym chęci jakoś ulatują...), a następnie dopiero wziąć się za pisanie.
Inaczej to po prostu nie wyjdzie.
W sumie jest mała szansa, że wyjdzie. Ale bardzo mała i nie ma co na niej bazować.

Tak więc do pracy, towarzyszko, nie zniechęcaj się, a przyłóż nieco bardziej do roboty "okołotekstowej". Czyli przygotowanie fabuły, sprawdzanie, poprawianie. Samo pisanie to w sumie gdzieś tak 50-60% pracy nad tekstem. Jeśli ktoś robi więcej korekt, to mniej.

Powodzenia
Graphoman

Post został pochwalony 0 razy

Faktycznie było mnóstwo literówek, których nie dostrzegłam.
Wasze opinie uwzględnię w kolejnych opowiadaniach i dziękuję, że ktoś raczył to przeczytać.

Post został pochwalony 0 razy